Co jest przyczyną łomotu serca, duszności, braku oddechu?
Witam, mam problem ze zdrowiem i lekarzami, którzy, wydaje mi się, nie wiedzą co ze mną robić. Tachikardia, 270 uderzeń na minutę, ale do tego już przywykłem i mówią, że wiedzą co mi jest - jakiś zabieg przez aortę i wypalenie czegoś ma pomóc. Duszności i koszmary - to jest teraz najgorsze, każda noc to tragedia, boje się iść spać, bo myślę, że się nie obudzę. Jak tylko się położę to mam takie szumy w oskrzelach lub płucach, że nie mogę zasnąć, ocean, piski w uszach, ale to może być przez pracę w hałasie. Ja osobiście wynalazłem sobie kilka chorób: depresję lekową, nerwicę serca no a teraz jeszcze astmę. Tarczycę robiłem i wyszła dobra, ekg mam ze 20 razy w roku - też serce jak dzwon to w sumie powinienem rozumieć skąd to bicie skoro jest jak dzwon i jeszcze nerwus ze mnie straszny, byle co wystarczy mi zwrócić uwagę, że coś źle robię, a ja już zmieniam prace i tak 35 razy przez 14 miesięcy. Teraz też zmieniłbym, ale nie mam pieniędzy by wrócić do domu to się meczę. Myślę, że jak mi nikt nie pomoże to popełnię samobójstwo - mój brat już tak zrobił. Błagam, niech ktoś, kto jest lekarzem nie tylko dla pieniędzy i statusu pomoże.