Co mam robić z tym szczękościskiem?
Miesiąc temu do końca wyszła mi ósemka, która ocierała o policzek i pojawiła się ropa. Razem z tym pojawił się ból skroni i oka, z tej samej strony co ząb, czyli z prawej. Ząb sam w sobie nie bolał, bardziej irytował mnie podrażniony polik. Ból skroni i oka to nie był taki typowy ból, bardziej jakby to był jakiś nerw, czasem mam wrażenie jakbym miała coś w tym oku, ale razem z bólem głowy przechodzi, do kolejnego razu. Ząb został wyrwany po kilku dniach, ropa zniknela, ból skroni i oka został do dziś, minęły trzy tygodnie od wyrwania. Bol Najpierw sporadyczny, potem kilka dni z rzędu bolało przez cały czas, na kilka dni przestało i od kilku dni znów boli. Do tego doszedł ból szczęki z prawej strony, przeskakiwanie podczas jedzenia, promieniowanie jakby bolały wszystkie zęby góra/dół z prawej strony. Wczoraj wieczorem dostałam szczękościsku który trwał około godzinę, a dziś chwilowy, ok 15min. Rezonans magnetyczny głowy z angiografią (było podejrzenie zakrzepicy)- nic nie wyszło. O co tu może chodzić? Ból szczęki z prawej strony, ból skroni i oka, czasem łzawi. Teoretycznie nic do niego nie wpadło, te uczucie mam tylko wtedy gdy boli głowa i szczęka, tak jakby wszystko bolało razem "w pakiecie". Wizytę u okulisty mam dopiero za miesiąc, takie są terminy. Laryngologicznie wszystko ok. Zdjęcie pantomograficzne zębów zrobiłam, stomatolog nie widzi żadnych zmian w kościach żuchwy. Co to może być? Ból jest bardzo uciążliwy, chwilą oddechu są te momenty w których na chwilę ból przechodzi. Boje się że coś może się z tym stać, w końcu to głowa, a kolejki do specjalistów są bardzo duże...