O czym może świadczyć ból szczęki?
Dwa tyg. temu byłam u dentysty i w konsekwencji borykam się dziś z bólami szczęki. Oto, jak to po kolei wyglądało:
10.09. – wizyta u stomatologa z powodu bólu zęba, najprawdopodobniej górnej lewej siódemki przy jedzeniu i piciu. Dostałam znieczulenie, ząb otwarto i wsadzono lekarstwo - Diagnoza lekarza: odwracalne zapalenie miazgi. Miałam się zgłosić po 6 miesiącach na stałe wypełnienie albo wcześniej jeśli coś się zębem zacznie dziać.
11.09-19.09. – ból lewej strony szczęki, zarówno okolic zęba czyli szczęki górnej jak i szczęki dolnej. Ból promieniował do ucha, skroni, oka, tyłu głowy. Pojawił się podobny ból po drugiej stornie twarzy: po prawej stronie też mnie bolała szczeka, ściskało mnie przy uchu, skroni, tył głowy.
20.09 – Poszłam do stomatologa, mówiąc jakie objawy mam. Lekarz podjął decyzję o leczeniu kanałowym zeba. Wyciągnieto mi pod znieczuleniem miazgę i wsadzono lekarstwo. Mam rozpisane 2 kolejne wizyty na leczenie kanałowe.
21.09 – ból nie minął ani się nie zmniejszył, a najbardziej martwi mnie, że boli mnie szczęka nie tylko po lewej stronie, gdzie był robiony ząb, ale też po prawej :/ Boli przy uchu, takie jakby skurcze, uciskanie, boli skroń i promienuje do oka, tył glowy też. Może to nie ten ząb? Może to w ogóle nie spowodowane zębem? Dodam, że zdjęcie robione mi wcześniej w tej klinice stom. W czerwcu nie wykazało żadnych podejrzanych zmian.