Co mam zrobic w sytuacji kiedy po 2 latach terapii analitycznej nie widzę poprawy?

Dzien Dobry, Chcialabym zapytac co zrobic w sytuacji kiedy po 2 latach terapii analitycznej nie widze poprawy i w ogole w tej sytuacji:, cierpie na nerwice natrectw, 2 lata temu po wycofaniu sie ze zmiany pracy i zastosowaniu Elicei przez niewielki okres czasu a od tamtej pory psychoterapii czulam ze jest lepiej, nastepnie chcialam zmienic prace(po 5 latach), ktora prowadzila u mnie do obciazenia psychicznego i mimo, ze dostalam nowa, wydawaloby sie spokojniejsza, wycofalam sie i pozostalam w starej pracy, w ktorej czeka mnie awans. Teraz nerwica nasila sie jeszcze bardziej, analizuje ciagle czy podjelam dobra decyzje, mam poczucie, ze postapilam destrukcyjnie wycofując sie ze zmiany, biore citabax 20 od 1,5 mies. i mysli ost sa silniejsze, wszystko analizuje, czuje, ze powtarzam sytuacje z przeszlosci jakbym chciala siebie ukarac, nie mam juz sily sie z tym meczyc, nie wiem co robic, czy probowac zmienic jednak te prace zeby zagluszyc lęk? Czy jest to jakies wyjscie? Nie daje juz sobie rady z tym:(
KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,

OCD to choroba wymaga systematycznego leczenia. OCD (zaburzenie obsesyjno - kompulsyjne), inaczej nerwica natręctw, to uciążliwe zaburzenie psychiczne, wymaga ukierunkowanego leczenia farmakologicznego i psychoterapii. Kompulsje czyli przymusowe czynności, np. mycie rąk, spowodowane są potrzebą rozładowania silnego napięcia (lęku) i paradoksalnie wzmacniają chorobę, są odbierane przez organizm jako nagroda (czynności neutralizujące), które wywołują myśli obsesyjne (przeżywane są w sposób przykry), które pojawiają się w głowie wskutek negatywnych automatycznych myśli (ocen, interpretacji). Kompulsje, przymusowe czynności mają zapobiec jakimś negatywnym zdarzeniom i to jest takie błędne koło. Wysoką skuteczność potwierdzoną empirycznie wykazuje CBT (psychoterapia poznawczo - behawioralna).

Z wyrazami szacunku, Bożena Waluś

0

Dzień dobry, wydaje się że myśli skoncentrowane wokół pracy są myślami natrętnymi, które z pewnością nasilają się w sytuacjach stresowych, a taką jest na przykład przymusowa izolacja, ograniczanie kontaktów. W psychoterapii często jest tak, że stan psychiczny może się okresowo pogorszyć. Może to być związane z poruszeniem trudnych tematów, które wcześniej były wypierane, pozaprzeczane. Ważne, by ten trudniejszy okres przejść, dzieląc się z terapeutą wszystkimi obawami, myślami, emocjami, które się w Pani pojawiają. To może być kluczowe dla uzyskania dalszej poprawy. Inną sytuacją pogorszenia samopoczucia może być zaistnienie realnego czynnika zewnętrznego, który jest mocno stresogenny. I jeśli jeszcze w procesie terapii nie doszło do skonsolidowania przystosowawczych mechanizmów radzenia sobie - taki czynnik może istotnie zakłócić funkcjonowanie, co poniekąd jest naturalne. Moją uwagę zwraca też sposób, w jaki Pani opisuje sytuację dylematów związanych z pracą. Jest w tym dużo lęku, poczucia jakiejś nieuchronności konsekwencji negatywnych decyzji, presji jej podjęcia, ale też przeżywanie jej jak sprawy życia i śmierci. Pytanie, czy jest tak rzeczywiście, czy to lęk podpowiada Pani czarne scenariusze. Reasumując, wydaje się, że w Pani sytuacji kluczowe jest omówienie z terapeutą pojawiających się trudności. Życzę cierpliwości przejścia trudniejszego okresu. Pozdrawiam. Kamila Dziwota

0

Dzień dobry
Lęk lepiej jest wysłuchać, bo można się o sobie dowiedzieć ciekawych rzeczy. Jak jest zbyt dużo tego lęku, to warto poprosić psychiatrę o dobry dobór leków, by zredukować nadmiar.
A jeśli po 2 latach terapii nie widzi Pani znaczącej poprawy, to może warto zmienić i terapeutę i nurt.
Ja pracuję systemowo, zapraszam na Skype.
Pozdrawiam
Łucja Fitchman
www.facebook.com/psychoterapiawewroclawiu

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty