Co mogło spowodować sepsę u męża?
Witam, mąż miał operację metodą tradycyjną -wycięcie woreczka żółciowego z powodu kamieni.
Po operacji, z dnia na dzień czuł się lepiej.
Wracał do zdrowia i to było widać, chodził, jadł, oglądał mecze piłkarskie...
Naszym zmartwieniem było to że przez pozostawiony w brzuchu dren do worka wyciekało dziennie ok. 1,5 litra płynu. Do 4 dnia różowy a w 5 dniu żółty, klarowny jak jasny mocz. W 5 dniu po operacji wyjęto mu dren, martwiliśmy się co będzie z tym płynem bo przecież od teraz zostanie w brzuchu. Po ok. 6-7 godzinach od wyjęcia drenu mąż poczuł ostry, bardzo silny ból brzucha z dusznościami (brzuch był nabrzmiały) który po pół godzinie zmalał ale wtedy nadeszły dreszcze, było mu bardzo zimno i trząsł się, trzy kołdry i ręcznik na głowie nie pomogły. Zabrano go na intensywną terapię i podobno miał drugą operację, niestety nie wiem co wtedy robiono. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną i zmarł po ok. 9 godzinach. Diagnoza - "sepsa, infekcja po pierwszej operacji: miał szyte jelito (połączenie wątroby z jelitem) z którego wydostały się bakterie i słaby organizm nie zwalczył"
Wszystko działo się w klinice w Niemczech.
Chciałabym wiedzieć czy wyjęcie drenu, przez co ok 1,5 litra płynów zalało wnętrzności mogło spowodować takie objawy, sepsę, infekcję i zgon?
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.