Co oznacza opuchlizna i ból ucha?
Cztery dni temu obudziłam się z bólem ucha, było spuchnięte i pulsowało. Stwierdziłam, że spowodowane to zostało tym, że spałam na tym samym boku całą noc. To nie jest pierwszy raz kiedy wstaję ze spuchniętym i bolącym uchem, jednak mija to w ciągu dwóch godzin. Tym razem było inaczej. Ból i opuchlizna utrzymywały się pół dnia. Przez kolejne dni czułam dyskomfort, subtelny ból, trudny to zdefiniowania, czasami zakuło, jednak raczej po uprzednim podrażnieniu. Ucho wydaje się być minimalnie spuchnięte, trudno mi to jednak stwierdzić na 100%. Gdy je próbowałam zatkać, zaginając skrawek małżowiny nie czułam bólu, jednak trochę je to podrażniło, gdyż miałam wrażenie, że dyskomfort się powiększył. Do tego chodzę ciągle z watką w uchu, ponieważ gdy dostaje się tam powietrze, albo dotknę ucho zimnym palcem zaczyna kłuć. Za parę dni czeka mnie lot samolotem, a wiem, że lot z zapaleniem ucha nie jest wskazany, jednak moje dolegliwości nie są silne i zastanawiam się czy stroi coś na przeszkodzie, jeżeli taki stan by się utrzymywał? Myślałam, żeby brać ibuprofen przez trzy dni, jednak jestem w trakcie brania antybiotyku, który skończę brać za tydzień i boję się faszerować lekami szczególnie, że przyjmuję również tabletki antykoncepcyjne. Antybiotyk biorę na infekcję, która prawdopodobnie się rozwinęła w leczonej kanałowo 5. Wiem, że czasami taka infekcja zęba może wpływać na ucho, jednak wspomniane ucho znajduje się po przeciwnej stronie. Czy wziąć ibuprofen mimo wszystko, może zaaplikować krople czy czekać aż minie (w końcu najgorsze minęło samoistnie). Czy możliwe, że ból naprawdę jest spowodowany złą pozycją podczas snu?