Co robić z ropnymi krostkami okolicy nosa?
Przez jakiś czas w środku nosa robiły mi się krostki z żółtym płynem, jeśli któraś się przerwala płyn zasychal w postaci żółtych krysztalkow. Potem krostki przeniosły się na tę skórę, błonę przy wejściu do nosa, krostki były malutkie, wypełnione białym płynem, pojawiały się w różne dni i szybko znikały. Dostałam od internisty maśc Mupirox, nie zadziałała. Krostki wychodziły dalej pojawiając się już też na zewnątrz, na skrzydełkach nosa. Plus skrzydelka zaczęły robić się czerwone. Kolejna maśc to był la Detreomycyna. Żadnej poprawy. Dostałam skierowanie do laryngologa, który stwierdził że jeśli Mupirox nie pomaga to on nie jest w stanie nic zrobić i to jest problem dermatologiczny. Trafiłam do dermatologa, ten z kolei stwierdził że to problem laryngologiczny (mimo że nos na zewnątrz był juz czerwony, czerwień nie schodziła w ogóle, z tymi małymi krostkami co parę dni na skrzydełkach i w wejsciu do nosa) . Dermatolog odesłał mnie do laryngologa, ale przepisał maśc Dermisil. Maścią smarowałam nos przez tydzień, krostki przestały się pojawiać, czerwień trochę zbladła na skrzydełkach, ale u wejscia do nosa nadal widać było zaczerwienienia. Jednak zero krost. Po tygodniu od skończonej kuracji, krostki z powrotem są u wejscia do nosa a nos czerwony. Jestem zapisana do dermatologa i laryngologa za 2 miesiące! Do tego czasu najpewniej znów będę chodzić z czerwonym nosem w krostach. 1.Czy mam jeszcze raz zastosować dermisil? 2. I co najważniejsze czy Dermisilem mogę smarować wnętrze nosa??
Ps. Proszę nie odsyłać mnie do lekarza, jak pisalam wizyty mam za dwa miesiące.