Co znaczy nieustające plamienie?
Mam krwawienie ciągle - mniej lub bardziej obfite. Byłam już u kolejnych ginekologów, jestem po usg dopochwowym, które nie wykazuje żadnych zmian. Zaznaczam, że mam mikrogruczolaka przysadki mózgowej (leczona C***) i niedoczynność tarczycy (E***); zażywam Q***. Wg tabletek jestem na 2 dni przed rozpoczęciem okresu, a wyniki badań to: TSH 0,367 ulU/ml (0,350-4,940), FT3 1,86 pg/ml (1,71-3,70), FT4 1,19 ng/dL (0,71-1,48); FSH 3,83 mlU/ml, estradiol 63,0 pg/ml, LH 3,5 mlU/ml, progesteron 0,1 ng/ml, prolaktyna 11,18 ng/ml. W czerwcu pierwszy raz zdarzyło się, że po okresie zaczęłam plamić, a potem krwawić, z bólami podbrzusza. Każdorazowy wysiłek fizyczny, pochylanie się czy dźwiganie powodowały dodatkowy ból i zwiększone krwawienie. Po wizycie u ginekologa diagnoza dotyczyła stanu zapalnego. Dostałam F*** i bodaj G***. Od września do dnia dzisiejszego naliczyłabym może jakieś 4-6 dni bez plamienia. Teraz nasila się. Proszę o poradę.