Co zrobić z tym bólem kolana podczas prostowania?
Sztywność kolana przy prostowaniu, bolesny przeprost.
Mam mały "problem" z kolanem, gdy podczas pracy często się podnosiłem na jednym kolanie coś mi w nim "strzyknęło", po czym ograniczone było mocne zginanie, prostowanie, a prostowanie "do końca" (przeprost) było bolesne. Poza przeprostem w zasadzie nie występuje inny rodzaj bólu, drobne i łagodne pobolewania po bokach trwają krótko (do 2 sekund), występują rzadko i w losowych okolicznościach. Co ciekawe przy zgięciu na 20-45 stopni kolano zachowuje się normalnie, swobodnie, mogę na nim stanąć i przenieść ciężar ciała. Ale:
- przez pierwszy dzień/dwa przy zginaniu/prostowaniu kolana w okolicach odchylenia o 20 stopni coś nad rzepką lekko wyskakiwało (przy prostowaniu) i się chowało (przy zginaniu), objaw szybko słabł i teraz nie występuje.
- wciąż czuję dyskomfort gdy leżąc na brzuchu wyprostuję nogę i kolano leży na łóżku (zero bólu, tylko dyskomfort)
- gdy próbuję lub muszę "przełamać" sztywność i naturalnie wyprostować kolano podczas chodzenia (np. żeby ratować się przed potknięciem/utratą równowagi), kolano strzyka i coś w nim puka, coś z boku się przestawia, raczej bezboleśnie.
Gdy objawy nie ustępowały poszedłem do ortopedy, który po potwierdzeniu bolesności przeprostu oraz że jestem w stanie wstać z przysiadu zalecił smarowanie kolana na przemian Traumonem i Altacetem, przepisał lek przeciwzapalny oraz Flexove "na odbudowę kolana", polecił owijanie bandażem elastycznym i trzymanie w lekkim zgięciu (20-30 stopni). Nie zlecił prześwietlenia ani badania USG, nic nie wspomniał o wizycie kontrolnej. W zasadzie nie wiem czy to rozerwana torebka, zwichnięcie czy jakiś inny typ urazu. Od tamtej pory minęły dwa tygodnie, od urazu trzy. Objawy nie ustąpiły, kolano dalej jest sztywne przy próbie prostowania, dalej czuję dyskomfort gdy leżę na brzuchu. Czy takie objawy są normalne, charakterystyczne? Czy tak długi czas ich występowania/gojenia urazu jest normalny?