Czemu tak długo plamię?
Dzień dobry! Mam pytanie odnośnie plamień. Moja historia wygląda tak. Staram się z mężem o 2 dziecko, po kilku miesiącach, to jest w październiku 2009, miałam przeczucie, że udało się, więc 2 dni przed spodziwanym okresem zrobiłam test. Słabiutka 2 kreska. Powtórzyłam w dzień dostania okresu. Była mocniejsza. To był 20 października. Okoł 27 października zaczęłam plamić, więc do lekarza. Kazał mi się złgosić na izbę przyjęć. Tam już się krwawienie rozkręcało (wizyta w szpitalu - koszmar). Zrobili badania i wyszło wczesne poronienie, jakiś 2-3 tydzień ,w karcie mi napisali, że to obifita miesiączka.
Po tym krwawiłam, plamiłam 4 tygodnie. Poszłam do lekarza. Nie badał mnie i tylko dał skierowaniena badania krwi i moczu (wynik anemia) i nadal plamienia - śluz z krwią. W końcu w styczniu poszłam do niego, bo ciągle plamię, przepiasł mi tabletki antykoncepcyjne *******, aby plamienia ustąpiły (2 opakowania). Pierwsze brałam od 11 tabletki, miałam spokój z plamieniami. A przy drugim opakowaniu przy 14 tabletce zaczeły się plamienia (wzięta 15 lutego 2010) i plamie do dzisiaj - śluz z krwią, skrzepy i czasem te skrzepy są jakieś szaro-sine. Ból brzucha po prawej stronie. Byłam u lekarza, on mówi, że tak jest po tabletkach.
Od tego poronienia nie badał mnie ani usg nie robił. Teraz szukam dobrago lekarza, ale nie prywatnie. Bo ten mi sugeruje, abym przyszła do niego prywatnie. Pracuję, składki nie małe są potrącane i nie muszę chodzić prywatnie. Boli mnie to, co lekarze teraz robią. Trąbią, aby dbać o siebie, robić badania kontrolne, ja od 3 miesięcy nie mogę się o usg doprosić. Proszę o szybką odpowiedź, jaka może być przyczyna tych plamień. Z góry serdzecznie dziękuję.
