Czy badanie RTG po tym czasie wykaże złamanie nosa?

4 lata temu siedzieliśmy sobie z moją 19 letnią siostrzenicą naprzeciwko siebie oglądając zdjęcia i żartując z tego jak kiedyś przegrała ze mną w grze na PC. W pewnym momencie zaczęła wywijać rękami, ja widząc jej reakcje uniosłem ręce zgięte w łokciach by zasłonić swoją twarz, nieskutecznie. Wykonane kantem dłoni silne uderzenie trafiło mnie prosto w sam nos, bardziej po jego prawej stronie i nieco poniżej samej linii oczu, a wiec w część kostną nosa. W trakcie zdarzenia poczułem fale uderzenia kłujący ból w miejscu urazu, natychmiastowe zdrętwienie nosa (zimno), szarpanie nosa oraz ze coś zacznie z Niego cieknąć, poleciały tez łzy z oczu i to dziwne uczucie jakby napiętych oczy. Przestraszony wziąłem chusteczkę by wysmarkać, jednak poleciało tylko trochę przezroczystej wydzieliny. Nie było krwawienia.Poszedłem do łazienki, przed lustrem zobaczyłem w miejscu uderzenia zaczerwienienie ( cienki paseczek na szerokość nosa ). Schyliłem głowę nad umywalką i wtedy z prawej dziurki po stronie uderzenia, samoczynnie wyleciały 3 krople przezroczystej cieczy, w niewielkich odstępach czasu. przy ostatniej kropli lekko potrząsałem głową bo się wystraszyłem dziwnym objawem, przyszło mi do głowy, czy to nie płynotok. Wieczorem miejsce urazu na nosie zrobiło się rozpalone, i sinawe (uczucie temperatury, gorąca ) ze nie można było dotknąć, poza tym nos w innej części nie był spuchnięty ani skrzywiony tylko bardzo obolały. Nie wystąpiły u mnie krwiaki pod oczami. Nie robiłem okładów. Przez kilka pierwszych dni spałem tylko na lewej stronie bo wtedy mniej bolało, natomiast jeszcze później po stronie prawej w części kostnej (urazowej) przy każdym napinaniu nosa, czułem i słyszałem przeskakiwanie kości, miejsce to nadal było zaczerwienione. Nie pojechałem wtedy do szpitala i zostawiłem to bez leczenia, żałuję . Na dzień dzisiejszy od ponad roku mam problemy z oddychaniem przez lewą dziurkę, a bywa ze zatykają się na przemian. Na skórze nosa w miejscu urazu zrobiły się niebieskie naczynka, a jedna z żył pojedyncza od tego miejsca biegnie przez środek aż do czubka nosa. Dodatkowo w miejscu uderzenia pojawiło się linijne zgrubienie i widać to wyraźnie bo wystaje i skóra jest tam bledsza (przypomina rysę). Odwiedziłem kilku lekarzy i każdy po zbadaniu dotykowo wyczuwa, ze było złamanie nosa. Badanie TK zatok wykryło kostniaka w lewej zatoce czołowej 3 x 7 mm, torbielkę w zatoce szczękowej. Każdego ranka budzę się z katarem, którego wydzielina jest przezroczysta i gęsta, często tez boli mnie głowa i kark. Chciałbym się zapytać czy moje symptomy wskazywały na złamanie podstawy czaszki?. Czy badanie RTG po 4 latach wykaże złamanie nosa?, bo słyszałem ze po takim czasie może już nie być widoczne miejsce złamania. Czy operacja tego nosa to jedyne rozwiązanie?, bo nie idzie normalnie żyć z nosem, który ciągle sprawia wrażenie jakby cały czas miało się gdzieś głęboko katar, inni nawet słyszą jak przy moim oddychaniu cos strzela, tamuje swobodny przepływ powietrza. Czy kostniak zat. czołowej mógł powstać przez uraz tego nosa? Mam 32 lata i problemy z chodzeniem, przed urazem brak problemów z nosem i zatokami ( 2013 r.rtg zatok było prawidłowe). Dziękuje serdecznie za każdą odpowiedz
MĘŻCZYZNA, 33 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty