Czy cholestaza w ciąży jest bardzo niebezpieczna?
Witam! Aktualnie jestem w 37. tygodniu ciąży. Przez przypadek została u mnie diagnozowana cholestaza ciążowa. Przez przypadek, ponieważ jestem alergikiem i mając wysypkę na tle alergicznym moja pani ginekolog zleciła mi zrobienie prób wątrobowych. Wysypka oraz swędzenie zniknęło po zastosowaniu kremu. Próby wątrobowe (ALAT, ASPAT, Bilirubina) okazały się nieznacznie podwyższone.
Po dwóch tygodniach stosowania S*** oraz diety wątrobowej powtórzyłam próby i wówczas wartości były już znacznie podwyższone: ALAT 161, ASPAT 81, Fosfataza 185. Zostałam skierowana do szpitala. Przez cały czas NIE towarzyszyły mi żadne swędzenia. W szpitalu brałam U***, wit C i miałam dietę wątrobową + dietę cukrzycową (ponieważ mam również zdiagnozowaną cukrzycę ciążowa). Cukrzyca już się wyrównała.
Po tygodniu leczenia szpitalnego wartości prób znacznie spadły, po kolejnym tygodniu wartości były już tak niskie (ALAT 34, ASPAT 24, Fosfataza 204), że zostałam wypisana ze szpitala i skierowana do poradni chorób wątroby w celu wyrównania fosfatazy. Tam również zrobiono mi badanie krwi i po 4 dniach fosfataza wzrosła do 270.
Co może być przyczyną ciągłego wzrostu tej wartości?! Jak można obniżyć tą wartość?! Czy fosfataza jest bardzo szkodliwa dla mnie albo dla dziecka?! Czekam jeszcze na wyniki w kierunku żółtaczki. Co mam teraz zrobić? Martwię się wysoką fosfatazą.
Z góry dziękuję za odpowiedz. Pozdrawiam.