Czy drapanie i bóle to objaw raka gardła?
Witam, chciałabym wiedzieć, czy w przypadku raka gardła/migdałka, objawy tj nieduży ból i drapanie, odczuwalne głównie z jednej strony gardła (prawej), mijałyby i powracały?
Jakieś dwa miesiące temu zaczęło pobolewać mnie w uszach, potem przechodziło to na gardło, by zaniknąć po kilku dniach i odezwać się ponownie dopiero po tygodniu, lub dwóch.
Na początku kwietnia gardło bolało mnie tylko z prawej strony, promieniując do ucha, by nagle zniknąć - zamiast bólu na łuku podniebnym po prawej stronie, pojawiła się różowa gulka, choć nie jestem pewna, czy ona zawsze tam nie była, a ja zauważyłam ją dopiero teraz.
Byłam u laryngologa 10 kwietnia, lekarz udawał, że nie widzi gulki, stwierdził, że nic tragicznego się nie dzieje i przepisał dwa speje Larimax i Oritolin. Wszystko minęło, gulka pozostała, kilka dni temu nie wytrzymałam i ponownie udałam się do lekarza, tym razem rodzinnego, diagnoza: obserwować, mam przyjść jakby zaczęło rosnąć, bo wygląda normalnie i może być jedynie przerośniętym gruczołem.
Kilka dni temu w lewym migdałku zauważyłam żółtą kropkę, która zniknęła samoistnie, teraz ponownie gardło pobolewa, drapie mnie po prawej stronie, dodatkowo jestem osłabiona, brak powiększonych węzłów chłonnych, załączam link do zdjęcia migdałka prawego z zaznaczoną gulką: http://i68.tinypic.com/2eg46th.jpg
Muszę zaznaczyć, że ból jest silniejszy, kiedy o nim myślę, chciałabym też dodać, że jestem hipochondryczką, od początku lutego zdążyłam wymyślić sobie osiem raków, więc przy każdej kolejnej wizycie u lekarza czuję się jak idiotka, jednak to gardło wciąż mnie niepokoi.
Czy to może być coś groźnego, czy może nawraca jedynie przez nadmierne myślenie?
Dziękuję za odpowiedź.