Czy jest jakieś rozwiązanie w takiej sytuacji?
Witam. Mam problem, z którym borykam się od dziecka. Z powodu bardzo traumatycznego doświadczenia z dentystą z dzieciństwa, wyrwany ząb bez znieczulenie, który połamał się na pół, więc dwa razy pod rząd był wyrywany. Od tamtego momentu, nie jestem już wstanie iść do dentysty, byłem 3x od tamtego momentu i tracę przytomność przed podaniem znieczulanie lub po podaniu znieczulanie, po prostu nie jestem stanie nad tym zapanować. Z tego względu mam ogromne ubytki i bardzo zniszczone zęby.
Widzę tylko jedno racjonalne rozwiązanie, a jest nim leczenie pod narkozą, problem w tym, że na to mnie nie stać, gdyby tu chodziło o same zęby, to bym jeszcze finansowo dał radę, tylko że w przypadku narkozy, zanim uda mi się uzbierać na każdą taką wizytę, to zaraz kolejne zęby będą do leczenie, a reszta nie do uratowania lub ich stan będzie gorszy. jest już tak źle, ze jeść praktycznie nie mogę od kilka miesięcy, a nie jestem wstanie ich wyleczyć, bo tracę przytomność, na narkozę mnie nie stać, a w takim tempie, to mam wrażanie, że długo nie pożyje, bo biorę od 10 ponad lat masę tabletek przeciwbólowych i czuje się coraz gorzej.
Czy jest jakieś rozwiązanie w takiej sytuacji?