Czy w podanej sytuacji jedynym wyjściem jest proteza?
Witam. Mam bardzo duży problem. Od 10 lat nosiłam mostek na podbudowie metalowej liczący 8 pkt na trzech zębach. Przy drugiej ciąży przez leki i źle leczone zęby musiałam usunąć dwie piątki i 2 6. Niestety teraz jestem w takiej sytuacji gdzie mój cudowny mostek był już kilkakrotnie klejony gdyż odpadal, żeby pod nim które były leczone kanałówo zostały wzmacniane sztyftami. Niestety wtedy to zaczął się już koszmar. Bolały mnie, puchlam aż w końcu mostek znów odpadł i ponowne leczenie zębów co na dobrą sprawę dało taki efekt że prawie nic z nich nie zostało. Chodziłam jeszcze kilkakrotnie na ponowne klejenie jakieś wzmacnianie co jeszcze pogorszył sprawę gdyż ząb pekl. Jak ostatni raz przyklejono mi ten mostek który już wyglądał nieestetycznie to po 4 dniach wypadł mi razem z jednym sztyftem który wygląda jak spilowane wiertło a z moich zębow nie zostało już prawie nic. Nie poszłam już na ponowne klejenie. Dentysta zaproponował mi proteze ale strasznie się jej obawiam. Jak narazie podklejam ten mostek klejem do protez jak gdzieś wychodzę i przez kilka godzin się utrzymuje ale mam już tego dosyć. Mam 28 lat dwójkę wspaniałych dzieciaków i marzę by móc z nimi się uśmiechać a nie żyć w ciągłym strachu i stresie. Wiem że moje problemy są też moim zaniedbaniem ale już w wieku szkolnym miałam usowane żeby i od dziecka się z nimi borykam bo niestety rodzice się tym nie interesowali a teraz ja w stosunku do swoich dzieci jestem inaczej nastawiona poprzez swoje doświadczenia. Byłam już na konsultacji w pobliżu a w sumie najbliżej ode mnie (ponad 100 km) gdzie zajmują się implantami. Gdy usłyszałam koszt to podziękowałam (42000zl) i zapytałam o jakieś tańsze rozwiązanie więc usłyszałam że proteza natychmiastowa 1700 zł i usunięcie pozostałych korzeni na NFZ. Już prawie miałam się zdecydować bo wstyd mi jak cholera cokolwiek powiedzieć czy zjeść nie mówiąc już o uśmiechu ale przeczytałam gdzieś o mini implantach. Stąd też moje pytanie dotyczące tejże sprawy. Przez rok udało mi się odłożyć i uzbierać 8 tys zł. Dużo mnie to kosztowało wyrzeczeń ale taka sumę udało mi się uzbierać. Co mogę za takie pieniądze zrobić by było to jakieś korzystne dla osoby w moim wieku? Boję się zwykłej protezy ale nie wiem też czy ta na mini implantach będzie dobra, czy będę mogła ugryźć jabłko? Czy nie będzie wypada mi z ust i czy kiedykolwiek się jeszcze naturalnie uśmiechnę? Wiem że najlepszym rozwiązaniem są implanty i osadzenie na nich mostu ale nie ma co ukrywać nie stać mnie na nie i w najbliższym czasie nie będzie. Chciałabym wiedzieć czego mogę oczekiwać za taką sumę pieniędzy i co jest możliwe do wykonania. Bardzo dziękuję za odpowiedzi.