Czy jest szansa na całkowite wyleczenie schizofrenii?
Witam serdecznie leczę się u lekarza psychiatry byłem 3 razy w szpitalu psychiatrycznym za pierwszym razem byłem w nim tylko tydzień reszta pobytów już normalnie przy czym że za 3 razem mówiłem że czuje się w miarę dobrze chociaż czułem się źle mama ma schizofrenie ale zaleczoną i kazała mi tak mówić żeby mnie długo nie trzymali.Ale sednem sprawy jest to że od 16roku życia leczę się na schizofrenie zdiagnozowali ją u mnie w szpitalu jestem na rencie w dokumencie z zus napisali mi że cierpię na schizofrenie paranoidalną z obiawamji pozytywnymi i negatywnymji i teraz moje pytanie lecza mnie na schizofrenie a ja tak naprawdę nie jestem pewny czy ją mam bo początki choroby to była taka choroba a może po prostu zwykłe przygnębienie ale teraz czuje że mam na pewno chorobę po drugim razie w szpitalu dali mi leki na schizofrenie i je brałem czułem się dobrze ale miałem taki przypadek pracowałem jako ochroniarz w centrum handlowym i ktoś zadzwonił i powiedział że w centrum jest podłożona bomba przyjechali na miejsce policjanci straż pożarna ewakuowano wszystkich ludzi z centrum a ja wszedłem do tego centrum bo zapomniałem wziąć kurtki i przy okazji wszedłem do sklepu w tym oto centrum sprawdzić czy nikt w nim nie został dochodząc do połowy tego sklepu poczułem mocny może nawet bardzo mocny stres uciekał ze mnie od pasa w górę tak jakby gdzieś uciekał przez głowę czułem stres który ze mnie uciekał głową w górę i chciałbym się spytać czy to może być zespól stresu pourazowego bo od tamtego momentu jak wszedłem do tego centrum sprawdzić czy nikogo niema w tym sklepie zaczolem się źle czuć oczy zaczeły mi uciekać do góry zadzierałem głowę do góry i patrzyłem się w lustro tylko w moje białka oczne teraz czasami stoję przed lustrem i robię tak żeby było widać tylko mój łokieć kawałek ciała przed lustrem i chyba po tamtym wydarzeniu w tym sklepie przestałem brać leki bo te oczy uciekały mi do góry i już zaczynałem się źle czuć powstały jakieś ataki choroby kompletnie się źle czułem odczuwam do dziś bez przyczyny stres ,ale nie mam to znaczy czasem myślę o tym zdażeniu w sklepie moja pani psychiatra uważa że to jest schizofrenia na pewno ale leczę się i leczę a tu poprawy nie widać jedynie ustąpiły ataki choroby taki objaw ale jak to ustąpiło pojawia się coś nowego leczę się już gdzieś 8 lat to znaczy biore leki.Jeszcze mam tak że patrze się oczami do góry a tam nic niema dziwne i też kompletny brak emocji.Więc moje pytanie polega na tym czy to może być zespól stresu pourazowego Dziekuję za odpowiedź.