Czy konieczna jest terapia antybiotykiem?
Witam. Chciałem skonsultować propozycję leczenia lekarza laryngologa. Mam problem z zatokami przynosowymi i widocznie skrzywioną przegrodę nosową. Bardzo często te zatoki mnie "atakują", choć ogólnie w lato zaskakująco mi się poprawiło i teraz np ewidentnie miałem tam jakąś infekcje ale nos był w zasadzie czysty i nie zatkany.... co mnie nieco zszokowało. Wcześniej zazwyczaj miałem zatkaną jedną z dziurek (raz jedną raz drugą). Infekcje czułem bo bolało i czułem się osłabiony (po kuracji moim ukochanym czosnkiem przeszło jak zawsze). Generalnie z tymi moimi zatokami da się żyć ale co tylko się wystawie na jakąś zmianę temperatury, klimatyzacje, pobiegam mocniej etc to do czerwca tego roku zatykało zaraz i głowa bolała a człowiek czuł się jak zwalcowany i tak nawet raz w tygodniu przez kilka dni w okresach wiosennych i jesiennych. Od czerwca o dziwo jakkolwiek czuje infekcje jakoś nic mi specjalnie nie siedzi w nosie. Z tematem tym byłem (głownie pod kontem zlikwidowania tej mojej podatności na infekcje) w czerwcu u lekarza laryngologa (renomowanego - doktor n. med. super opinie itd) który przepisał mi w celu oczyszczenia zatok przed jakimś dokładnym prześwietleniem i badaniami następujące leki: Pantopraz 20 mg 14 tab 1 dziennie, macromax 0,5g 1 dziennie 9 dni, pronasal 0,05 mg areozol rano i gwóźdź programu metypred 0,004 g 2 tabl rano po śniadaniu przez tydzień i 1 tabletka w drugim tygodniu). I ten metypred mnie zaskoczył najbardziej bo zwyczaj mam czytać zanim zaczne łykać a tu wszędzie piszą że to jakiś silny steryd na ciężkie przypadki... Kuracji tej nie zaczynałem , odrazu to omówiłem z lekarzem że zacznę później z pewnych przyczyn, chciałem teraz zacząć. Czy taka antybiotykoterapia w celu „oczyszczenia zatok przed prześwietleniem” ma sens ? Bo z lekarzem dogadaliśmy to że na pewno mam przegrodę do roboty i tylko kwestia zajrzenia w zatoki czy tam jest coś więcej. Zaskoczył mnie też pantopraz (inhibitor pompy protonowej! Gdzie ja raczej dbam o „zakwaszanie” żołądka raczej przed posiłkami np kroplami żołądkowymi, dawniej octem jabłkowym, ze względu na dużo stresu) oraz ten metypred zdają się być podejrzane. Czy to rzeczywiście jest zasadne połączenie?
Pozdrawiam i dziękuję z góry za odpowiedź.