Czy leki podawane dożylnie w szpitalu zmniejszają działanie tabletek antykoncepcyjnych?
Mam 21 lat, ostatnio zdarzyło mi się leżeć w szpitalu, gdzie przez 2 dni dostałam dożylnie jakiś antybiotyk (niestety, nie wiem co to było). Nie skojarzyłam tego faktu i kochałam się z partnerem 2 dni później. Następnie wystąpiło niewielkie krwawienie, co spowodowało u mnie niepokój i podejrzenia odnośnie tych tajemniczych zastrzyków, którymi mnie uraczono.. Zdaję sobie sprawę, że ochrona antykoncepcyjna mogła nie być pełna. Jako kontynuację dostałam N***, a jak go skończę to mam wybrać P***. Jestem pod koniec opakowania tabletek Y***. Moje pytanie brzmi: czy leki N*** i P*** obniżają skuteczność tabletek antykoncepcyjnych? A jeżeli tak, to czy wystarczającym zabezpieczeniem może być stosunek przerywany czy jednak ochrona przed ciążą mocno spada i trzeba uważać jakby się nie stosowało antykoncepcji? Jeżeli tamten antybiotyk został podany dożylnie, jako zabezpieczenie przed infekcją dróg moczowych po cystoskopii, to czy jego wpływ na Y*** był znaczący? Dodam, że to moje trzecie opakowanie Y***, a wcześniej nie stosowałam antykoncepcji hormonalnej.