Czy mam nerwicę żołądka?
Witam, Od dłuższego czasu męczę się z dolegliwościami, które stają się coraz bardziej męczące i uciążliwe. Nudności, ból i dziwne "wiercenie" w żołądku, brak apetytu, bóle głowy, zawroty i zmęczenie - te wszystkie dolegliwości w połączeniu nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Objawy nasiliły się kilka miesięcy temu, kiedy zaczęłam studia. Początkowo były to pojedyncze epizody, z czasem jednak zaczęły się pojawiać z coraz większą częstotliwością. Każdy poranek jest dla mnie fatalny, czuję, że powinnam coś zjeść, ale nie odczuwam apetytu. Staram się jeść na siłę, cokolwiek przegryźć, ale nie jestem w stanie zjeść jednej kanapki na śniadanie. Jeśli już uda mi się coś "wcisnąć" odczuwam straszne uczucie pełności, aż po sam przełyk. Potem nudności, bóle brzucha. Po pewnym czasie dochodzi ból głowy i senność, po kilku godzinach od przebudzenia nie mam już siły na nic, chociaż nie wykonuję żadnych męczących czynności. Tak wygląda mój normalny dzień, a gdy mam jakieś ważne, stresujące wydarzenie, np. egzamin, objawy są znacznie silniejsze, dochodzi do tego jeszcze biegunka. Byłam ze swoimi problemami u lekarza. Dostałam tabletki na 2 tygodnie, po czym mam kolejną wizytę. Pani doktor zasugerowała 2 wyjścia: gastroskopia i terapia w poradni psychologicznej, ze znacznym naciskiem na terapię. Jednak nie pojawiło się w rozmowie określenie „nerwica żołądka”, dlatego też nie wiem co pani doktor miała na myśli, a moje objawy poniekąd na to wskazują. Proszę o poradę, z góry dziękuję.