Czy mogło dojść do nawrotu raka pochwy?
Moja mama ma 58 lat, rok temu wykryto u niej raka pochwy, przeszła tylko 6 tygodniową radioterapię w styczniu (bez żadnego innego leczenia). Do lipca było dobrze, wróciła do sił, w lipcu dolegliwości wróciły, ale doszło do tego cieknięcie jakby ropy z pochwy. W szpitalu podejrzewano powrót raka, mama ma ,,zżartą" szyjkę macicy, wargę sromową, wyniki pokazały, że rak nie wrócił, na tym skończyły sie konsultacje. Tymczasem, mama coraz bardziej cierpi, leci jej mocz, kał, robią jej się straszne rany. Lekarze odsyłają od jednego do drugiego, jeden powiedział bez badania, że na 100% patrząc na objawy to przetoka, po radioterapii dodał że mama rozpada się od środka, że będzie coraz gorzej, aż do końca... Nie wiem co robić, następny lekarz 6 grudnia, boję się, że znowu zostaniemy odesłane w sumie nigdzie.. Co robić? Wiem, że nikt nie zdiagnozuje jej przez internet, ale może jakieś wskazówki?