Czy mogło dojść do zakażenia chorobą odzwierzęcą?

Znalazłam kilkudniowe zwłoki myszy na lepie. Ubrałam się w długie ciuchy i nitrylowe rękawiczki i wyniosłam to na zewnątrz trzymając za drugi koniec lepu. Nie zauważyłam jednak że mam pękniętą wargę, nie ubrałam też maski ani okularów. Czy opary z rozkładającego się ciała mogły przenieś jakieś wirusy lub bakterie, które wniknęły by przez tą ranę, nos lub śluzówki oczu? Czy takie opary są groźnie? Nie było bezpośredniego kontaktu, ale jednak odległość na wyciągniętej ręce jest nieduża szczególnie że jestem niska. Po wszystkim przebrałam się i umyłam ręce i twarz oraz zdezynfekowałam dłonie. Także ranę kiedy ja odkryłam ale zdążyła już minąć godzina. Czy mogłam coś złapać w taki sposób?
KOBIETA, 47 LAT 3 miesiące temu

Szanowna Pani,



Rozumiem Pani niepokój – kontakt z martwym gryzoniem potrafi budzić obawy o zakażenie.

Jakie są faktyczne zagrożenia?

Droga zakażenia: choroby odzwierzęce przenoszą się zwykle przez bezpośredni kontakt z tkankami, krwią, wydzielinami, moczem, kałem lub przez ugryzienie. Sam „zapach” czy „opary” z rozkładu nie przenoszą chorób zakaźnych – to nie jest aerozol zakaźny, tylko mieszanina lotnych związków organicznych odpowiedzialnych za nieprzyjemny zapach.

Ryzyko dla Pani:



miała Pani rękawiczki i długie ubranie, czyli bezpośredniego kontaktu z ciałem myszy ani jej płynami nie było,



pęknięta warga mogłaby być potencjalnym miejscem wniknięcia, ale tylko gdyby miało miejsce zabrudzenie tkankami lub płynami z myszy – tu tak nie było,



brak maseczki i okularów nie zwiększa ryzyka w tej sytuacji, bo nie było aerozolu biologicznego.

Typowe choroby przenoszone przez gryzonie



leptospiroza, hantawirusy, tularemia – wszystkie wymagają kontaktu z moczem, kałem, tkankami lub wdychania wyschniętych cząsteczek w kurzu (nie „oparów rozkładu”).



w Polsce te choroby występują sporadycznie, głównie przy długotrwałym kontakcie w zamkniętych, zakurzonych pomieszczeniach ze śladami odchodów gryzoni (np. sprzątanie stodoły, piwnicy).

Podsumowanie dla Pani sytuacji

Ryzyko zakażenia w opisanej sytuacji jest praktycznie zerowe.

Opary z rozkładającego się ciała nie stanowią zagrożenia infekcyjnego.

Działania higieniczne (przebranie się, umycie rąk i twarzy, dezynfekcja) były bardzo właściwe.

Nie ma wskazań do dodatkowych badań ani profilaktyki po takim kontakcie.

Wniosek: Nie ma podstaw do obaw o zakażenie chorobą odzwierzęcą w opisanych okolicznościach.

Z wyrazami szacunku

Położna

Martyna Dudzińska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty