Czy moje objawy związane są z nerwicą?
Każdy lekarz jak na razie mnie odsyła i mówi, że jestem zdrowy tylko przepracowany, a objawy wymyślam albo przesadzam. Jestem zawodowym kierowcą, a miewam dziwne zawroty głowy, tzn. nie że mi się kręci, ale nie mogę się skupić na tym na co patrzę i mnie to drażni w oczy, potrafi mi się zakręcić tak, że lekko się przechylę. Bolą mnie oczy tak od góry, mam też dziwne uczucie drętwienia czy mrowienia rąk i nóg, to takie uczucie jak się siedzi przy biurku i ze zniecierpliwieniem chce się skończyć pracę i pisanie jak najszybciej. Odbija mi się, ale to już chyba ze zdenerwowania, że się coś dzieje. Miałem też gastroskopię i nic. Wzrasta we mnie zaniepokojenie i robię się rozdrażniony. Czasem jak się mocno zdenerwuję potrafi mi serce zakołotać i robi mi się niedobrze. Muszę mocno się kontrolować za kierownicą i zmuszać się do skupienia. Kiedyś było inaczej. Jeżdżę od ponad 12 lat, a takie objawy zaczęły się dokładnie 3 lata temu. Miałem tomografię głowy z kontrastem i nic nie wykazała. Badania krwi też są dobre, oprócz podwyższonego cholesterolu na co na razie mam dietę, chyba że są jakieś specjalistyczne badania z krwi, które można zrobić, ciśnienie w normie, itd. Ogólnie jestem zdrowy. Nadmienię, że mam astmę i alergię, biorę A***, A*** i X***. Kiedyś neurolog powiedział, że mam depresję i nerwicę. W nerwicę wierzę bo jestem nerwowy, ale nie mam depresji. Mam żonę, która kocham, firmę która dobrze prosperuje planujemy kupno domu, itd. Nie mam powodu by być smutnym lub przybitym. Objawy, które mam przychodzą i odchodzą. Przychodzą nagle, ale odchodzą bardzo wolno i zawsze jak już jest nieźle to znowu wraca. Nie wiem co robić, może mi coś podpowiecie, nie mogę już tak dalej żyć. Chce być znowu pewny siebie i być opoką dla moich bliskich tak jak było do niedawna.