Czy możliwe że mam chorobę dwubiegunową?
Dzień dobry. 2 lata temu straciłam bliską mi osobę. Wtedy zaczął mi się czas w którym chyba miałam depresje [nie byłam z tym u specjalisty, ale byłam ciągle smutna, miałam myśli samobójcze, zachowania autodestrukcyjne] trwało to rok. Po tym czasie zaczęło być lepiej, ale kilka miesięcy temu wszystko wróciło z tym, że mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje, śledzi, słyszy moje myśli, boję się dotyku, zaczęłam myśleć że moi bliscy chcą mi zrobić krzywdę, a w dodatku przyjaciele tylko udają, że mnie lubią i że może są tylko wytworem mojej wyobraźni. Zaczęłam mieć dziwne stany [nagle jestem smutna i zaczynam płakać nie dam rady nic zrobić bo nie mam na nic siły kładę się i patrzę w ścianę na kilka godzin, innym razem jestem szczęśliwa i mam wrażenie, że wszystko co zrobię to mi się uda. Trwa to od kilku godzin do kilku dni]. Zaczęłam mieć być może ataki paniki. Czytałam, że takie zmiany nastroju mogą wskazywać na dwubiegunowość czego sie boję, ale uspokaja mnie to, że raczej te pierwsze objawy które opisałam na to nie wskazują.
Co to może być? Warto szukać pomocy u specjalisty?