Czy muszę mieć założony nowy most?
Witam
W wieku 17 lat straciłem zęba (jedynkę). Zemdlałem, upadłem na betonowy plac i wybiłem zęba. Zostały oszlifowane dwa zęby po bokach. (jedynka i dwójka) i założony most. Most trzymał się przez 11 lat. W 2016 r most spadł. Poszedłem do stomatologa. Zęby, które były pod mostem zostały jeszcze trochę oszlifowane a później znów został zacementowany mój stary most. Rok później zaczęła mnie boleć dwójka pod tym mostem. Została wyleczona kanałowo przez koronę pod mikroskopem. Tego roku w kwietniu most protetyczna spadł po raz drugi.
Stomatolog oznajmił mi, że to co zostało z moich zębów nie utrzyma mostu. Należy założyć wkłady koronowo-korzeniowe i na nim most. Tak zrobiłem. Zostało zrobione zdjęcie rtg.
Zostały założone wkłady i ponownie mój stary most, który noszę od 2005 r. - czyli 16 lat. Pytałem czy jest szczelny - lekarz ocenił, że jest. Przy mocowaniu wkładów czułem ból. Pytałem czy tak powinno być. Lekarz oznajmił, że tak bywa. Później założony został mój most. Przez długi czas czułem dziwny ból. Sądziłem, że pewnie tak musi być. Po dwóch miesiącach ból łagodniał. Raz był a drugim razem nie było. Obecnie minęło 6 miesięcy od założenia wkładów i mostu. Nad tym mostem protetycznym mam ciemniejsze dziąsła. Czuję dziwny ból, pieczenie. Pod tym mostem też chyba jest coś nie tak. Nie potrafię tego opisać. Nie wiem co się dzieję. We wtorek mam wizytę w klinice gdzie było to robione. Czy ten most nie powinien być już zakładany? Czy został źle założony? Czy może coś jest nie tak z tymi wkładami, które są pod mostem?
Co powinien zrobić lekarz?
