Czy po próbie samobójczej konieczna jest terapia?

Czy po próbie samobójczej jest konieczna terapia? Moja koleżanka rok temu chciała się zabić przez kolezanki. Dostała opinię od psychiatry w której jest napisane że powinna chodzić na terapię. Jest już ok jest uśmiechnięta ale gdy wychodzi z domu unika miejsc w których mogła by spotkać te dziewczyny. Kiedyś jedną z nich spotkała i przez tydzien siedziala w domu i z nikim nie chciała rozmawiać. Czy to że nie chodzi na terapię może się odbić na jej psychice ? Może ja się nie potrzebnie martwię.
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Dzień dobry!

Tak, decyzja o próbie samobójczej świadczy o złożonych, głębszych problemach emocjonalnych, psychicznych, osobowościowych i jest jednoznacznym sygnałem do podjęcia psychoterapii.

Pozdrawiam!

0

Odpowiedź brzmi: tak. Nawet jeżeli koleżanka dość dobrze funkcjonuje na co dzień - coś jednak popchnęło ją do takiego a nie innego kroku (istniało przecież wiele innych rozwiązań dla przykrych komentarzy koleżanek). Terapia jest dobrowolna i najlepsza sytuacja byłaby wówczas, gdyby koleżanka sama chciała ją podjąć, można jednak porozmawiać z nią o powodach unikania terapeuty, który przecież mógłby m.in. nauczyć ją jak radzić sobie na przyszłość z takimi komentarzami i osobami w inny sposób.

0

Coś było na tyle trudnego, że koleżanka- nie poradziwszy sobie w inny sposób- podjęła próbę samobójczą. Terapia potrzebna jest przede wszystkim po to, by gdy na następny raz pojawia się trudności osoba nie zareagowała podobnie- próbą samobójczą. Inaczej mówiąc zadaniem terapii jest pomóc przepracować emocji i myśli, które doprowadziły do próby samobójczej, a także nauczenie nowych, bardziej adaptacyjnych sposobów radzenia sobie z trudnościami.
Zdecydowanie zalecałabym terapię. Wyraźnie bowiem widać, że koleżanka nadal nie zamknęła tamtej historii, nie poradziła sobie z emocjami. Grozi to, że w sytuacji podobnych trudności i kryzysów zareaguje również podobnie.

0

Witam,
problem polega na tym, że zapewne koleżanki jak to się mówi nadszarpnęły pewne struny u twojej koleżanki, która jest zapewne osobą wrażliwą, do tego stopnia, że podjęła się próby samobójczej (czyli do bardzo poważnego) w sytuacji kiedy ponownie spotkała jedną z nich sytuacja trochę się powtórzyła (w mniejszym na szczęście nasileniu, ale jednak). Psychoterapia pomogła by wzmocnić twoją koleżankę, pomóc jej radzić sobie w takich sytuacjach. Bez psychoterapii to jest wciąż takie stąpanie po kruchym lodzie, bo nigdy nie wiadomo, co się może zdarzyć jak na twoja koleżankę wpłyną pewne zdarzenia. Niestety także to, że jest na co dzień uśmiechnięta, może być też pewnym pozorem. nie do końca mam informację, czy koleżanki zrobiły jej jakąś konkretną przykrą rzecz, która tak na nią wpłynęła, bądź taką ostateczną, która miała na nią tak duży wpływ, czy było to nieco inaczej. Trochę martwię się o taki scenariusz (jeden z możliwych i w tej sytuacji najniebezpieczniejszy), ze koleżanki zrobiły coś co dla twojej koleżanki było niczym trauma, wówczas niestety pozorne bycie szczęśliwą wcale nie jest dobrym prognostykiem. Próbuje tutaj nakreślać różne scenariusze, nie wiem czy idę w dobrym kierunku. Trudno mówić, żeby brak terapii odbił się na psychice, ale powiedziałabym tak, ze istnieją takie problemy, kiedy nieleczone (a psychoterapia to też leczenie) mogą się pogłębiać! Oraz także zwrócić uwagę na takie niebezpieczeństwo pozornego bycia ok. Nie mogę mieć pewności czy tak jest w przypadku twojej koleżanki, jednak nie uczęszczanie na psychoterapię jest w przypadku twojej koleżanki trochę stąpaniem po cienkim lodzie. W razie jakichkolwiek jeszcze pytań czy wątpliwości proszę o bezpośredni kontakt na maila (adres na stronie gabinetu). Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty