Czy po zabiegu wszystko jest w porządku?

Mam 62 lata, jestem czynna zawodowo. 14.01.2011r. byłam operowana (Inst. Onkol.),usunięty sutek prawy i węzły wartownicze. Wynik bad. mikroskopowego: A) CDIS (nG2, nG3) cum mikroinwazjone. Lymphonodulitis chronica (0/2). - proszę o przetłumaczenie. W KGZ na obszarze ok.4 cm.liczne rozsiane ogniska raka wewnątrzprzewodowego "in situ" , typ lity i sitowaty (nG2) oraz ogniskowo z martwicą typu comedeo (nG3) oraz pojedyncze ogniska mikroinwazji średnicy do 0,1 cm. Brodawka i węzły chłonne bez utkania raka. Wykonano barwienia SMA, SMM. B) Lymphonodulitis chronica (0/2). Lekarz stwierdził, że to dobry wynik, że nie wymagam dalszego specjalistycznego leczenia, wizytę kontrolną mam dopiero w sierpniu br. Mam mieszane uczucia, niepokój, czy brak takiego leczenia nie spowoduje np szybszego nawrotu choroby w drugiej piersi lub czy nie pojawi się w innej części organizmu (kości, wątroba)? W w/w wyniku nie ma informacji o receptorach HER2, ani o uwarunkowaniu genetycznym. Jestem pierwszą kobietą w rodzinie chorującą. Czuję się niepewnie, mam potrzebę skonsultowania wyniku, nie wiem gdzie się udać. Proszę o wyjaśnienie mojego przypadku choroby i stanowiska lekarza. Dziekuję. Danuta.

KOBIETA, 62 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

Rak piersi został u Pani wykryty w bardzo wczesnym stadium. Tłumaczenie wyniku to: rak przewodowy in situ (postać przedinwazyjna nowotworu) z ogniskami mikroinwazji (czyli naciekania tkanki). Przewlekły stan zapalny węzłów chłonnych.

W tak wczesnym stadium zaawansowania, leczenie operacyjne jest wystarczające. Gdyby miała Pani zamiast usunięcie sutka operację oszczędzającą ( z zachowaniem piersi) wtedy w standardach obowiązuje leczenie radioterapią. U Pani nie ma wskazań ani do pooperacyjnej radioterapii ani chemioterapii.

Oznaczenie receptora HER-2 ma sens jedynie w przypadku nowotworów inwazyjnych. W przypadku CDIS status HER-2 nie ma znaczenia pod kątem terapeutycznym.

Jeżeli chodzi o uwarunkowanie genetyczne, to dla Pani - w odniesieniu do leczenia i postępowania nie ma to znaczenia. Warto jednak zwrócić uwagę członkom najbliższej rodziny (córka, wnuczka?) aby powiadomiły o zachorowaniu u Pani swojego gienkologa, celem opracowania odpowiednich działań profilaktycznych.

Myślę, że pierwszoplanową rolą u Pani powinny stac się teraz wizyty kontrolne oraz pozytywne podejście psychiczne - wszakże nowotwór został rozpoznany w tak wczesnym stadium, że wskaźnik wyleczeń sięga 100%.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty