Czy powinnam się martwić brakiem gorączki?
Witam. Czy powinnam się martwić brakiem gorączki (stanu podgorączkowego, ogółem braku wzrostu temperatury) u 5 letniego dziecka?
Choruje.. Jak to przedszkolak, zwykle wirusówki, kończące się na oskrzelach. Ale co by nie było, czy katar czy krtań czy oskrzela... Czy nawet po szczepieniu dziecku nawet o 0,1 stopnia nie drgnie temperatura.. Lekarze rozkładają ręce, niektórzy mówią że po prostu nigdy nie była poważnie chora.. (zum, zapalenie płuc, zabieg wycięcia migdałka to nie są poważne sprawy?). Wszelkie badania w normach.. To normalne? Czy powinnam domagać się dalszej diagnostyki? Jakiej? Każdą chorobę dziecko przechodzi z paskudnym kaszlem i sporadycznie z katarem..