Czy przyjmowanie leków przeciwalergicznych przez kilka lat jest bezpieczne?
Domyślam się, że prawdopodobną przyczyną moich obrzęków jest alergia. Ale od początku. Po raz pierwszy obrzęki pojawiły się ok. 3 lat temu. Czyli ok. 45 roku życia (choć w wieku nastu lat puchły mi palce po kontakcie z liśćmi truskawek, ale to było łatwe do rozwiązania). Teraz zagadka jest trudniejsza. Obrzęki pojawiają się na podeszwie stopy lub boku pięty lub wewnętrznej strony dłoni - poduszka kciuka. Często dotykają też powiek od strony nosa, robi się też "wał" na policzku pod okiem. Przeszłam testy skórne, USG brzucha, cholesterol, tarczycę. Szukałam związku z cyklem miesiączkowym, kosmetykami, posiłkami, chemią domową, farbą do włosów, lekami, nie mam zwierząt. Przyjmowałam wcześniej luteinę, teraz Femoston conti. Nic, żadnych odkryć. Brak już pomysłów. Jest dobrze, jeśli codziennie przyjmuję jedną tabletkę loratadyny. Ale można tak do końca życia bez skutków ubocznych? Chwila zapomnienia, (grypa) dwa dni bez leków i bach - po nocy oko spuchnięte. A po południu bok języka (to mi się przytrafiło drugi raz w życiu). Najgorsze jest, że tak długo wchłania się ten obrzęk - wyglądam jak Frankenstein przez kilka dni. Stąd pytanie jak w tytule - czy to wchłanianie można przyspieszyć jakąś maścią? Czy tego typu obrzęki wskazują raczej na alergię pokarmową, czy inny alergen? Będę wdzięczna za odpowiedź.