Czy spożywanie nabiałów zaostrza WZJG?
W zeszłym roku w październiku zaczęłam jeść w dużych ilościach kefiry i jogurty greckie (nawet dwa dziennie w sumie).
Po jakimś tygodniu mój organizm się zbuntował i zaczęłam mieć biegunki. Oczywiście myślałam, że jest to objaw pożądany, więc nie przestawałam spożywać jogurtów. Intensywność biegunek spowodowała, że sparaliżowała moje życie. Więc odstawiam jogurty, ale mleko w diecie zostaje. Od października do grudnia na zasadzie "mleko - kara" zauważamy w domu, że nie mogę w ogóle spożywać mleka i jego przetworów.
Zjedzenie małego kabanosa z dodatkiem laktozy nasila moje objawy. Dodanie mleka do kawy powoduje biegunkę. I co się dzieje dalej ...odstawiam mleko i ilość biegunek się zmiesza, można powiedzieć, że zaczynają się luźne stolce, a nie biegunki, a obecnie unikanie mleka i jego przetworów powoduje powrót do normalności bez leków asamax.
Moje pytanie, kiedy mogę mówić o zaostrzeniu czy nawrocie choroby WZJG skoro ja tak naprawdę chyba tego nie przeżyłam. Wystarczy, że dodam mleko do kawy i ja mam "nawrót choroby"? Bez zmiany diety nie miałam żadnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Wprowadzenie tak dużej ilości pokarmów jogurtowych spowodowało u mnie rozchwianie ilości i konsystencji wypróżnień.
Czy można pomylić WZJG z alergicznym zapaleniem jelita?
Przyczyna WZJG nie jest znana (podobno), jednakże ja przyczynę swoich luźnych stolców znam.
Nie chcę wyprzeć choroby tylko zależny mi na diagnozie. Jak to się zazwyczaj objawia u osób chorujących na WZJG, czy tak samo jak u mnie? produkt alergiczny wywołuje chorobę, czy najpierw występują dolegliwości jelit spowodowane WZJG, a potem ujawniają się alergie i inne nietolerancje pokarmowe, w skutek WZJG?
Jest to dla mnie cenna informacja pozwalająca na zrozumienie o jaki "nawrót", "reemisje" w chorobie WZJG chodzi?