Czy te skoki ciśnienia mają związek z nerwami?
Witam. Od półtora roku zmagam się z dość silnym stresem. W tym czasie także dużo ćwiczyłem siłowo i przytyłem około 25 kg, robiłem to amatorsko, niestety nie robiłem w tym czasie tzw. kardio, a przynajmniej nie robiłem często. Ponad miesiąc temu doznałem skoku ciśnienia 180/120, byłem na pogotowiu i dostałem lek Captopril po którym spadło mi ciśnienie. Przestałem ćwiczyć siłowo, zacząłem kontrolować ciśnienie i staram się zmieniać swoje nawyki. Średnio moje ciśnienie wynosi 140-150/100-110. Zauważyłem, że ciśnienie rano i po południu mam zwykle niższe tzn. 120-135/85-100. Zaczyna mi rosnąć dopiero w godzinach wieczornych. Zauważyłem też, że po silnym stresie i silnych negatywnych emocjach ciśnienie mi mocno wzrasta aż czasem muszę wziąć Captopril i później mam kilka dni podwyższone ciśnienie, ale po tych kilku dniach gdy jestem spokojny ciśnienie zaczyna spadać, jednak niestety jestem w takiej sytuacji, że stres i negatywne emocje ciągle mi towarzyszą. Lekarz przepisał mi hydroksyzynę i po pierwszym zażyciu poczułem się naprawdę odprężony i ciśnienie nie było wyższe w ciągu nia jak 135/95, ucieszyłem się, bo pomyślałem, że to wszystko faktycznie z nerwów i zacznie ciśnienie spadać, ale drugiego dnia po zażyciu hydroksyzyny zauważyłem wzrost ciśnienia wraz gdy zacząłem odczuwać jej działanie. Ciśnienie z 140/100 wzrosło mi do prawie 160/115, bardzo mnie to zaniepokoiło i chciałem poradzić się czy to może wskazywać na coś poważnego. Dodam, że kolejnego dnia zaryzykowałem wziąć hydroksyzynę i efekt był ten sam. Czy może jakiś specjalista mi coś poradzić w mojej sytuacji co robić i czy to ciśnienie mogę mieć na tle nerwowym i czy to zjawisko z hydroksyzyna wskazuje na coś poważnego? Dziękuję z góry za odpowiedzi i pozdrawiam.