Czy to mógł być objaw nerwicy czy czegoś innego?
Kilka miesięcy temu dostałem nagłych silnych zawrotów głowy trwających ok.10-15s (pierwszy raz w życiu). Od razu po ich ustąpieniu "sparaliżowało" mi dolną wargę po lewej stronie tak że nie mogłem nic powiedzieć. to też trwało krótko-ok. 10-15s. Po tym czasie wszystkie objawy ustąpiły. Czy to mógł być objaw nerwicy czy czegoś innego? Dodam, że od kilku tygodni leczę się u psychiatry na nerwicę i depresję oraz przyjmuję leki, gdyż od wielu miesięcy czułem się bardzo rozdrażniony i miałem inne objawy nerwicy (ciągłe uczucie zimna, częste oddawanie moczu). Zawroty głowy ani drętwienie wargi już się nie powtórzyły. Proszę o odpowiedź, ponieważ ta sprawa nie daje mi spokoju.