Czy to możliwe, że na rezonansie nie widać dyskopatii?
Dzień dobry, rok temu dostałam strasznego bólu w górnej części pośladka po prawej stronie od kości ogonowej, promieniujący do uda. Ból nasilał się przy chodzeniu i momentami nie byłam w stanie się w ogóle ruszyć czy przekręcić na łóżku. Ból zmniejszał się po kilku dniach nie chodzenia. Brałam leki przeciwbólowe ale nie pomagały, w szpitalu ze zdjęcia RTG nie nie wykryto, zrobiłam rezonans biodra - tam wszystko w porządku. Ortopeda nie wiedział co to może być, po miesiącu leżenia udałam się do fizjoterapeuty który od razu mi pomógł.
Teraz, dokładnie rok później, sytuacja się powtórzyła: od razu udałam się do fizjoterapeuty, byłam u 4 fizjoterapeutów i tym razem żaden mi nie pomógł, lecz wszyscy stwierdzili że to dyskopatia. Zrobiłam rezonans odcinka lędźwiowego kręgosłupa, oto opis:
Trzony kręgów pogranicza piersiowo-lędźwiowego o nierównych blaszkach granicznych, z pojedynczymi, drobnymi zagłębieniami w ich obrębie o cechach guzków Schmorla (szczególnie wyraźnymi w odcinku TH10-L1).
Trzony kręgów Th11-12 i L1 nieco obniżone w przedniej części, bez objawów obrzęku szpiku kostnego.
Pozostałe trzony kręgów lędźwiowych o prawidłowej wysokości i intensywności sygnału.
Krążki międzykręgowe L1-L2 i L5-S1 o nieco obniżonej wysokości.
(dalej jest napisane że wszystko bez zmian)
Wnioski: stan po przebytej chorobie scheuermanna. Objawów przepukliny krążka międzykręgowego w odcinku lędźwiowym badanie MR nie wykazało.
Czy to możliwe że na rezonansie nie widać rwy kulszowej lub stanu zapalnego? Według rezonansu chyba wszystko powinno być w porządku a ja nie mogę normalnie funkcjonować, aktualnie po 7 dniach leżenia w łóżku i braniu diclofenaku jestem w stanie chodzić, ale tylko trochę w domu, dalsze wyjście powoduje ból który znów trzeba uspokoić leżeniem. Bardzo proszę o poradę i o informację czy to możliwe że było widać dyskopatii na rezonansie i czy warto w moich przypadku udać się do neurologa.