Czy to możliwe, żeby tabletki antykoncepcyjne zahamowały okres?
Witam, mam 20 lat i dręczy mnie pewien problem. 2 dni temu, we wtorek, przyjęłam pierwszą tabletkę antykoncepcyjną Vixpo. Wg rad ginekologa miałam to zrobić 1. dnia miesiączki, jednak zbyt szybko zasugerowałam się ciemniejszym zabarwieniem śluzu w dzień, w którym miała ona planowo wystąpić i teraz, 2 dni po jej przyjęciu (przyjęłam również kolejną) po miesiączce nie ma śladu. Pobolewa mnie brzuch i piersi, jak to zawsze u mnie bywa na pewien czas przed okresem, mam również wahania nastroju, jednak krwawienia brak. Dodam, że miesiąc temu chorowałam na anginę i przyjmowałam antybiotyk (wtedy okres pojawił się normalnie), po czym tydzień temu zachorowałam na infekcję dróg oddechowych. I teraz moje pytanie, czy to możliwe, żeby tabletki antykoncepcyjne,,zahamowały" okres, który miał nadejśc naturalnie i najprawdopodobniej już się on nie pojawi, czy to może to za sprawą ostatnio przebytych chorób miesiączka przesunie się jeszcze o kilka dni, ale mimo przyjmowanej antykoncepcji wystąpi. Trochę boję się, ze przez fakt przyjęcia tabletki w nieodpowiedni dzień silnie zaburzę swoją gospodarkę hormonalną i nie wiem czego się spodziewać. Na koniec dodam, że nie ma możliwości ciąży.
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi