Czy zatrzymane zęby trzeba usunąć do założenia aparatu ortodontycznego?
Witam, mam 30 lat. W wieku 12 lat nosiłam ruchome aparaty na górnych i dolnych zębach. Wówczas usunięto mi dolną, lewą 5ke i dwie górne 5ki, bo rzekomo miałam bardzo wąską szczękę. W tym roku usunięto mi psującą się już lewą, górną 8ke. Jako, że wyrosły mi też obie dolne ósemki, dolna szczeka jest obecnie wyraźnie stloczona. Zdecydowana, aby coś z "tym" zrobić, wykonałam zdjęcie panoramiczne. Okazało się, że mam dwa zęby zatrzymane! Górna prawa 8ka, która jest minimalnie widoczna i prawa dolna 5ka! Ząb znajduje się w łuku ale jest praktycznie wcisniety pomiędzy
pomiędzy 4 i 6ke, w taki sposób, że żaden dentysta do tej pory nigdy go nie zauważył. Ja sama też nie zorientowałam, się, że jest niewyrosniety bo nie czułam żadnego dyskomfortu. Po wizycie u ortodonty usłyszałam, że mam usunąć oba zatrzymane zęby, które mogą doprowadzić do uszkodzenia sąsiednich zębów i dopiero wówczas będzie można zastosować leczenie aparatem. Czy konieczne jest usuwanie zębów (jedyna opcja to usuwanie u chirurga twarzowo-szczekowego) czy jest inna możliwość aby wyprostować zęby. Biorąc pod uwagę, że zostałam już pozbawiona kilku zdrowych stałych zębów wolałabym uniknąć usuwania kolejnych. Czy możliwe jest rozszerzenie dolnejszczęki i wyciągnięcie zatrzymanego zęba? A może lepiej nie ingerować w zatrzymana 5ke?