Denerwujące łaskotanie w przewodzie oddechowym
witam, moim problemem jest kaszel, który trwa juz prawie 4 tygodnie, zaczęło się od przeziębienia, lekarz zapisał mi antybiotyk a teraz biorę p*** i b*** 2 lata temu miałam dokładnie taka sama sytuacje, kaszel trwał jednak 3 miesiące, też zaczęło się od przeziębienia. Leczyłam się ze granica i dwaj lekarze interniści stwierdzili astmę i brałam takie wziewne leki, po 3 miesiącach udałam się w Polsce do pulmonologa która wykluczyła astmę i stwierdził przewlekła infekcje, po lekach jakie mi pani doktor zapisała szybko doszłam do siebie.
Dodam tylko, że 3 lata temu przeszłam ciężkie zapalenie pęcherzyków płucnych, ale jeszcze wcześniej często męczyłam się z kaszlem przy/po przeziębieniu. Czy taka moja "uroda"? Czy mam słaba odporność czy może jakąś niewydolność? Dodam tylko ze jestem osoba aktywna, nie pale, lubię sport i ruch i takie dolegliwości przyplątują mi się tylko w okresie grypowym. Proszę o rade: co mam zrobić z tym kaszlem oraz: czy powinnam iść znowu do pulmonologa? Może muszę się leczyć na cos? Dziękuję serdecznie.