Dlaczego mam te problemy ze wzwodem w młodym wieku?
Witam, mam 25 lat, od około roku borykam się z problemami ze wzwodem. Parametry typu FSH, morfologia, LH są w normie. Urolog podejrzewa zatem problemy natury psychicznej i kieruje mnie do seksuologa oraz przepisuje sildenafil.
Po zażyciu sildenafilu penis staje, lecz nie czuje przyjemności ze stosunku... tak jakby stosunek w ogóle nie był w trakcie (nie czuje włożenia - stosunek odbywał się w prezerwatywie, a do wytrysku nie doszło... i przez ten brak czucia nie wiem czy w ogóle by do niego doszło). Przez lata masturbowałem się, lecz bez zainteresowania pornografią. Mam wrażenie również braku reakcji mojego ciała na pocałunki i dotyk... wcześniej czułem po całym ciele taką po prostu przyjemność, a teraz nie ma nic. Również wcześniej mimo masturbacji, problemu ze wzwodami w różnych sytuacjach życia nie miałem.
Podczas masturbacji często mam problem żeby penis stanął, lecz problemów z wytryskiem nie mam. Dodatkowo mam wrażenie, że penis jest dość "sflaczały".
Wzwody poranne się zdarzają, lecz zaraz po przebudzeniu znikają. Raz nawet miałem sen w którym czułem, właśnie to mrowienie (z przyjemności) po całym ciele, gdy śnił mi się pocałunek z jakąś dziewczyną
Chciałbym nadmienić, że stosunek o którym wspomniałem był moim pierwszym, lecz obarczony był wieloma nieudanymi próbami (bez viagry).
Dodatkową przypadłością jest to, że gdy nawet lekko pojawi się reakcja penisa na jakiś bodziec lub stymulację, to pojawią się u mnie również biegunka I wzdęcia, lecz urolog twierdzi, że nigdy nie słyszał o powiązaniu zaburzeń erekcji z biegunkami. A prawda jest taka, że jeśli nie próbuje uprawiać seksu, to biegunki, wzdęcia i uczucie takiego "nabitego" brzucha są zdecydowanie rzadziej, lecz nadal występują.
Nie wiem co robić, gdzie pójść najpierw... czy do innego urologa, odwiedzić seksuologa, czy może gastrologa lub innego lekarza. I ogólnie co może mi być
