Dlaczego mam ten odruch wymiotny o poranku?
Codzienny odruch wymiotny z rana.
Odruchy wymiotne mam praktycznie codziennie od ponad dwóch lat, już nawet nie pamietam kiedy się zaczęły.
2 lata temu w marcu miałem pierwszy napad lekowy, potem leg uogólniony i obecnie nerwice. Morfologia robiona wielokrotnie, od postawowej do całkowicie rozszerzonej. Zdrów jak ryba, z nerwica raz lepiej raz gorzej, wychodze na prostą, objawy jakie miałem - wszystkie. Od koszmarów po duszności wieczorne i zaburzenia dysocjacyjne.
Byłem na psychoterapii, łączenie 6 spotkań. Dla niekotrych niewiele ale mi one pomogły. Reasumując, wszystkie objawy wcześniej czy później przechodziły. Jednakże odruch wymiotny z rana jest praktycznie zawsze, czy jestem na wakacjach, jestem spokojny czy nie.
Nie przebyłem żadnych chorób cięższych czy czegoś więcej niż grypa poza choroba wrzodowa, była ona wywołana stresem i niejedzeniem śniadań i paleniem naczczo. Bakteri helicobatcterpylori nie miałem. Wrzody wyleczone, były ok 5 lat temu.
Odruch mam jeden czy dwa, jakbym wsadził palce do buzi, nie robi mi się słabo, niedobrze czy coś w tym guście, po prostu sam odruch. Jestem na tyle przyzwyczajony, ze praktycznie go olewam.
Moje pytanie, czy odruch napewno jest od nerwicy, jak go złagodzić. Lub co zrobić żeby się go pozbyć. Tak naprawdę objawy nerwicy napędzają jakieś napięcie, gdyby zniknęły, wszelkie obawy również by ustąpiły. Przynajmniej takie mam wrażenie.
Z góry dziękuje za pomoc :)