Dlaczego mój stan zdrowia się nie poprawia?
Od 8 dni mam ostry ból gardła, gesty katar, zatkany nos. W ciagu dnia nie jest najgorzej, bo pije duzo wody, nawilzam powietrze w pokoju, 3 razy dziennie robie nebulizacje z soli fizjologicznej. Stosuje Larimax, Argentin-T, propolis i ibuprofen przeciwzapalnie. Kolo godziny 21 bol sie nasila, udaje mi sie jeszcze zasnąć, ale w nocy budzę się z bolu, gardlo mnie doslownie pali. Rano tez jest ciężko. Mimo tych wszystkich leków nie widze nawet najmniejszej poprawy. Dziś bylam u laryngologa, ktory stwierdzil, ze nie widzi zadnej infekcji. Zdziwilo mnie to. Nie wiem co to w takim razie może być, ani jak sobie pomóc. A moze pojsc do innego laryngologa?