Dlaczego moje dziecko płaczę, gdy próbuję je wziąć na ręce?
Witam serdecznie, jestem mamą 6 tygodniowego chłopca. Synek od samego początku był bardzo nerwowy i płaczliwy. Najpierw myśleliśmy że to przez ciężki poród, potem, że może przyszły kolki. Jednak od ok 2 tygodni zauważyłam jeszcze, że synek najbardziej nerwowo reaguje na mnie :( Uspokaja się tylko na rękach taty. Na moich zanosi się krzykiem, jest cały czerwony i zdenerwowany. Nie ma szans żebym go przytuliła i żeby się uspokoił, kiedy kładę go sobie na brzuchu krzyczy tak samo, u Taty zasypia spokojnie. Jedyny kontakt ze mną jaki akceptuje i potrzebuje to jest karmienie piersią. Pokarmu mam wystarczająco - synek dobrze przybiera, chętnie je i regularnie się wypróżnia. Bardzo proszę o pomoc, aktualna sytuacja jest dla mnie ogromie trudna. Wszędzie czyta się ,że niemowlak uspokaja się przy mamie i tak bardzo jej potrzebuje, że tylko u niej na rękach chce przebywać...bardzo chciałabym tego doświadczyć. Czy możliwe jest aby tak małe dziecko odrzucało matkę? W Internecie nigdzie nie ma informacji na ten temat, poza tym , że dziecko chłonie emocje mamy- ja jestem osobą spokojną, staram się mimo wszystko przytulać synka, mówię do niego spokojnie, śpiewam mu -choć najczęściej pewnie nie słyszy bo tak głośno krzyczy... Z mężem też mamy bardzo spokojne relacje , nikt w domu się nie kłóci. Jedyny stres to w zasadzie dla mnie to poczucie , że dziecko mnie nie chce i odpycha... Z góry dziękuję za odpowiedź.
E.