Dlaczego moje dziecko przed zaśnięciem bardzo płacze?

Witam! Mam problem z moim 10-tygodniowym synkiem. Synek w ciągu dnia ma bardzo duży problem z zaśnięciem. Otóż gdy robi się zmęczony i chce spać, zaczyna bardzo mocno płakać. Niekiedy udaje mi się wcześniej uspokoić synka, np. suszarką, ale niestety zdarza się bardzo często, że synek płacze aż 10 minut nagle i przeraźliwie. Często ma przy tym już zamknięte oczy i po tym zasypia ze zmęczenia. Nie ma reguły czy płacze na rękach, w łóżeczku, czy w wózku. Sytuacja ta ma miejsce tylko w dzień. Na noc i w nocy synek zasypia bez problemów. Dodam jeszcze, że jak już mu się uda zasnąć w dzień, to budzi się po 15 minutach bardzo zmęczony i zaczyna się to samo. Synek był badany przez pediatrę i nie stwierdzono, żeby płacz ten miał podłoże zdrowotne. Bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem, co robić!

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam!
Płacz przed zaśnięciem to problem u wielu niemowląt/dzieci.
Część z nich może być związana z przyczynami, które mogą zostać wykryte lub zasugerowane podczas badania dziecka przez pediatrę, w pozostałych przypadkach rozwój dziecka przebiega prawidłowo, a przyczyna wydaje się być nieuchwytna.
Sen jest bardzo ważny, a szczególnie niemowlęta, które w pierwszym tygodniu życia mogą przesypiać aż 23 godziny w ciągu doby. Sen jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju dziecka.
Prawidłowy sen zapewnia dziecku odpowiednią ilość energii do poznawania "nowego" dla nich świata. Maluszki, które mają kłopoty z zaśnięciem są zmęczone i często swoje zmęczenie wyrażają płaczem i zasypiają dopiero gdy są skrajnie wykończone. Taki stan rzeczy często niepokoi rodziców.
Istnieje wiele technik, które mają na celu naukę jak postępować w danych sytuacjach. Należałoby się zapoznać z nimi i wybrać tą, która będzie dla Pani najodpowiedniejsza.
 Pierwszą technika polega na zostawianiu płaczącego dziecka i pozwalaniu mu na samodzielne zaśnięcie. Część rodziców nie lubi tej techniki, ze względu na to, że nie mogą słuchać jak dziecko płacze. Wtedy zaleca się nie zaglądanie do dziecka częściej niż co 10 minut, nie na dłużej niż 2 minuty i nie wyciąganie go z łóżeczka.
Skrajnie przeciwstawne poglądy głosi teoria 'wspólnego łóżka', która sugeruje wspólne zasypianie do czasu, kiedy dziecko nie poprosi o oddzielne łóżko.
Pośrednia wydaje się być technika opracowana przez angielską położną. Zakłada ona naukę samodzielnego zasypiania, ale przy wsparciu i zapewnianiu poczucia bezpieczeństwa ze strony rodziców. Polega na tym, żeby uspokajać płaczące niemowlę zanim położy się je do łóżeczka. Czasem należy powtarzać tą czynność kilkakrotnie lub częściej. Istotne jest też to, aby nie starać się ułatwić procesu zasypiania (np. smoczkiem).
Do szerszej lektury na temat tej techniki odsyłam do literatury Tracey Hogg.

Pozdrawiam serdecznie!

 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty