Dlaczego moje krwawienie nie ustaje?
Witam, mam 20 lat. Niecały miesiąc temu, podczas stosunku z ówczesnym partnerem doszło do pęknięcia prezerwatywy. Jednakże 36 h po stosunku, 24 stycznia, przyjęłam tabletkę '72po', jednocześnie prosząc ginekologa o receptę na tabletki antykoncepcyjne. Po przyjęciu tabletki '72 po' nie nastąpiło krwawienie, najmniejszego rodzaju plamienie, czy cokolwiek, dodatkowo okres wystąpił regularnie. I tu się zaczynają schody. Pierwszego dnia miesiączki zaczęłam zażywać tabletki antykoncepcyjne, wg zaleceń lekarza oraz ulotki danego leku. Wszystko byłoby dobrze, gdyby krwawienie ustało. Niestety trwa już 10 ponadprogramowy dzień, czyli w prostej kalkulacji wychodzi 17 dni krwawienia. Zastanawia mnie czym to może być spowodowane? Dodam, że wcześniej brałam inne tabletki antykoncepcyjne, ale po odstawieniu i po ponownej prośbie o kolejne ginekolog, inny aniżeli poprzednio, zapisał mi inne, argumentując to 'mniejszą siłą rażenia'. Wydaje mi się, że chodzi o dawkę hormonów. I tutaj włącza się moja nad wyraz wybujała wyobraźnia . Czy mogę być w ciąży? Rzecz w tym, że wcześniej z partnerem uprawialiśmy sex bez prezerwatywy, ale zawsze przerywaliśmy w odpowiednim momencie. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, iż jest to spowodowane przez tabletki, jednakże znam przypadki, kiedy dłuższe krwawienie oznaczało dokładnie ciążę. Histeryzuję, wiem, ale pomocy.