Dlaczego moje starania o dziecko nie przynoszą rezultatu?
Hiperprolaktynemia, norprolac, bromergon, luteina, brak ciąży
Witam,
W związku z rokiem bezowocnych starań o dziecko, zgłosiliśmy się do lekarza (ginekolog-endokrynolog). Mam zdiagnozowaną niedoczynność tarczycy (nieprawidłowości tylko w poziomie TSH, anty-tpo, anty-th, FT-3 i FT-4 w normie). Przyjmuję Euthyrox 50.
Doktor po przeprowadzeniu badania stwierdził lekkie tyłozgięcie macicy (wg niego nie będzie miało ono wpływu na zapłodnienie) oraz mlekotok po ucisku obu piersi (nigdy nie rodziałam) - hiperprolaktynemię (badanie PRL - poziom w górnej granicy normy). Zapisał Bromergon po 0,5 tabletki rano i wieczorem (przez zcały cykl) oraz luteinę podjęzykową po 2 tabl. 2 razy dziennie od 20 dnia cyklu przez 10 dni. Kontrola za 2 miesiące. Ogólnie leki tolerowałam bardzo dobrze, nie było żadnych skutków ubocznych.
Podczas kontroli, stwierdził dalszy wyciek z piersi. Zmienił Bromergon na Norprolac 75 po 0,5 tabletki na noc. Dodatkowo wynik TSH (po Euthyroxie 50 i Bromergonie z poziomu 2,64 spadł do 0,095) - zmienił dawkę Euthyroxu na 25 i kazał powtórzyć TSH za miesiąc (po zrobieniu badania obecny poziom TSH - 2,68). Dodatkowo przestawił Luteine od 18 do 28 dnia cyklu (2x2 tabl.).
Podczas samobadania piersi (po całym cyklu na Norprolacu) stwierdziłam duzo większy wyciek z piersi niż miało to miejsce podczas przyjmowania Bromergonu (wydzielina koloru mlecznego - na Bromergonie była ona zupełnie przezroczysta).
Nie wiem czy doktor dobrze dobrał daki leków, czy może Norprolac na mnie nie działa. Już na pierwszej wizycie stwierdził, że w 2 miesiące uporamy sie z prolaktyną, a tymczasem to juz 4 miesiące, efektów brak, a mi wydaje sie, ze wręcz cofamy się z leczeniem.
Proszę o poradę.