Dziwne napady duszności i natręctwa - czy to nerwica?
Witam. Od kilku miesięcy miewam dziwne napady duszności, skoki ciśnienia, uczucie słabnięcia, czasem lekka derealizacja. Bardzo często myślę o swoim stanie zdrowia, prawie codziennie, pierwszą myślą jaka mnie wita rano, jest myśl o tym, czy czuję się dobrze, czy źle. Na przykład jadę samochodem, to cały czas prawie skupiam się na tym, czy aby dobrze się czuję i nie zasłabnę za kierownicą. Każdą drobną zmianę nastroju oraz zdrowia traktuję bardzo poważnie i doszukuję się jakiejś przyczyny. Przez krótki okres czasu miałem myśli i lęk typu, że mogę komuś bliskiemu zrobić krzywdę lub np. gdy patrzyłem na kogoś, pojawiała mi się myśl, że go krzywdzę zaraz po tym lęk, że coś się ze mną dzieje nie tak, pojawia się też lęk przed chorobą psychiczną. Często mam myśli, w których snuję różnego rodzaju scenariusze odnośnie jakiegoś zdarzenia. Myśli znikają, jeśli jestem czymś zajęty, ale musi to być coś, co zaabsorbuje moja uwagę bardzo mocno. Nadmienię, że myśli odnośnie mojego zdrowia pojawiły się po tym, jak jednego dnia poczułem się słabiej i zakręciło mi się w głowie z przyczyn złego odżywiania się: papierosy i kawa z rana bez śniadania przez dłuższy czas. Od tamtego czasu stopniowo narastała we mnie obawa przed utratą zdrowia. Często wszystkie te objawy mijały zaraz, jak wracałem do domu i poleżałem chwilę. Mam też taki lęk przed chodzeniem po mieście, boję się, że zasłabnę. Robiłem badania różnego rodzaju, wychodziły dobrze, lekarz po pierwszej wizycie stwierdził, że są to natręctwa, ale akurat wtedy nie za bardzo w to wierzyłem i skłaniałem się w stronę jakiejś choroby. Ciągle nurtuje mnie pytanie, czy jestem chory, czy to nerwica? Być może jakieś formy hipochondrii. Radzę sobie teraz lepiej, i to o wiele lepiej, ale chciałbym wiedzieć, czy te objawy są objawami nerwicy?