Dzień dobry!
Opisywana przez Pana sytuacja nie ma związku z aseksualnością, ponieważ odczuwa Pan potrzeby seksualne i realizuje je, zarówno z partnerką, jak i np. przy pornografii. Prawdopodobnie nie ma też związku z hipolibidemią, ponieważ nie wspomina Pan o obniżeniu libido.
Pisze Pan o łagodnych zaburzeniach erekcji. Być może konieczność wywołania erekcji wyłącznie poprzez stymulację fizyczną wynika np. z nawyków masturbacyjnych - częstej, mechanicznej masturbacji lub uzależnienia od pornografii i w ten sposób utracenia nawyku spontanicznych erekcji. Być może ma związek z Pana specyficznymi potrzebami, preferencjami seksualnymi i bodźce wizualne są zbyt słabe, aby te preferencje spełnić. Być może ma to podłoże somatyczne, np. naczyniowe czy hormonalne. Być może je to kwestia nastawienie, oporów psychicznych, często nieuświadamianych.
Jest też jednak tak, że ludzie naturalnie różnią się między sobą nawykami, zwyczajami, potrzebami seksualnymi. A ciało jest tylko ciałem, i nie zawsze działa tak, jak byśmy to sobie wymarzyli, czy oczekiwali, wzorując się na np. treściach filmów pornograficznych. Faktu, że do uzyskania erekcji potrzebna jest dodatkowa stymulacja fizyczna, nie musimy uznawać za problem, gdyby dla Pana nie było to problemem.
Nauka poszerzania repertuaru swoich zachowań seksualnych, zwiększania i zmieniania wrażliwości seksualnej, np. trening osiągania podniecenia bez stymulacji fizycznej (wyłącznie na skutek wyobrażeń, bodźców wizualnych, dźwiękowych i z innych zmysłów) może być elementem psychoterapii, pod warunkiem, że wcześniej lekarz potwierdzi Pana dobry stan zdrowia od strony somatycznej.
Pozdrawiam!
