Gdzie i jak mogę uzyskać pomoc? Czy dopiero jak sobie coś zrobię, będzie to możliwe?
Witam serdecznie! Ze względu na uporczywe myśli samobójcze i ogólny stan bardzo obniżonego nastroju, postanowiłam zasięgnąć fachowej pomocy. Nie stać mnie na kosztowne terapie (kilka lat temu uczęszczałam na terapię dla DDA, która kosztowała mnie wiele, a z perspektywy czasu nie umiem nawet stwierdzić, czy w ogóle mi pomogła...). Dzwoniłam chyba do każdej państwowej poradni zdrowia psychicznego w stolicy i albo termin jest tak odległy, że w ogóle wydaje mi się nierealny w związku z moim przekonaniem o tym, iż niedługo się wykończę, albo na dzień dobry usłyszałam, że przeszkadzam i lepiej by było, gdybym zadzwoniła w przyszłym tygodniu, jeśli już muszę... Jestem w stanie jakoś kontrolować swój pęd ku śmierci w chwili obecnej, bo zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę tego nie chcę, ale są to chwilowe przebłyski świadomości - jak teraz. Dochodzi do tego, że w nocy budzi mnie mój własny płacz i płaczę godzinami do rana, nie mogąc przestać; chce mi się płakać na widok wstającego słonecznego dnia, mam ochotę odseparować się od ludzi - i to czynię przeważnie, leżąc w łóżku w ciemnym pokoju. Mam wrażenie, że jeżeli pilnie w jakiś sposób nie zostanie, chociażby chemicznie, zmieniony mój nastrój, to tego nie zwalczę; nie mam żadnej motywacji, żadnego celu, a jak ktoś mi zaczyna mówić, że powinnam np. zacząć uprawiać sport, a wtedy poczuję się lepiej, to i taką osobę mam ochotę zabić. Co mogę zrobić? Czy istnieją szpitale/pogotowia/punkty interwencji kryzysowej, gdzie mogę uzyskać pomoc? Mam wrażenie, że dopiero jak zrobię sobie jakąś krzywdę, to uzyskam pomoc...