Gdzie leczyć moje dziecko? Czy w Szkocji leczy się białaczkę tak samo jak w Polsce?
Witam, jestem mamą 4-miesięcznej Karolinki, u której 2 miesiące temu wykryto białaczkę aml typ 5. Obecnie mieszkamy w Szkocji, mała zaczęła właśnie drugą chemioterapię. Podczas podawania pierwszej chemii niestety zostało zakażone wkłucie centralne oraz mała dostała jakiejś infekcji wirusowej. Cały czas się zastanawiam, czy dobrze zrobiliśmy decydując się na leczenie tutaj, czy może lepiej wracać do Polski... Nie mogę nigdzie znaleźć informacji na temat, jak wygląda leczenie tego typu białaczki w Polsce, jaką chemię się podaje i czy konieczny jest przeszczep. Córka po pierwszej chemii ma remisję, ale lekarze powiedzieli, że musi mieć 4 chemie, a przeszczep będzie miała dopiero wtedy, jeżeli będzie nawrót choroby i że w grę wchodzi jedynie przeszczep od niespokrewnionego dawcy. Obecnie jej chemia nosi nazwę " ADE" dostaje C***, D*** , E*** oraz przy pierwszej chemii dostała jeszcze dodatkowo M***. Czy w Polsce też dostałaby taką chemię? Czy może są jakieś lepsze leki? Czy leczenie w Polsce jest bezpłatne? Cały czas czytam, że w Polsce rodzice dzieci proszą o wpłacanie pieniędzy na leczenie.