Gojenie się rany i krocza po porodzie
Witam! Obecnie mija 7 tydzień od porodu. Niestety zostało nacięte krocze (skośnie do pośladka) mimo tego pękła mi także cała szyjka. I krocze i szyjka zostały zszyte nićmi rozpuszczalnymi. Niestety po powrocie do domu 7 dnia okazało się że połowa szwów z rany krocza się rozpuściła i otwarła się rana, która zaczęła ziarninować. Byłam u ginekologa, było za późno już na ponowne szycie, dostałam do zrobienia maść mikuliczą, aby rana się zamknęła. Na szczęście udało się i jakieś 2 tygodnie temu rana się zabliźniła. Blizna jest niestety dość duża, wewnątrz jest twarda, czuję cały czas dyskomfort podczas chodzenia, siedzenia. Byłam ponownie u ginekologa i dostałam czopki butapirazol na rozejście, zmiękczenie blizny. Skończyłam je brać kilka dni temu, mimo że jest mała poprawa to ja dalej czuję dyskomfort. Czy to już tak zostanie, że będę czuć tę twardość, ukłucia cały czas, a jeśli to minie to ile jeszcze potrzeba czasu? To już jest 7 tydzień, a ja nie potrafię normalnie funkcjonować, jestem załamana. Co można jeszcze z tą blizną zrobić? Chciałam zapytać również, bo od paru dni jak stoję, chodzę, czuję takie ciągnięcie w dół, jest to tak w okolicy warg sromowych. Jak usiądę jest lepiej. Nie wiem czy to ta szyjka (wiem że się ładnie zagoiła). Dodatkowo w 6 tygodniu dostałam miesiączkę, która trwa już 12 dzień, okres jest słabszy niż jak to było przed porodem a od paru dni taki w kratkę (jest trochę krwi a potem upławy brązowe). Czy mam mieć powody do niepokoju o to krwawienie że tak długo trwa i co z tym uczuciem ciągnięcia?