Guzek na piersi przy antykoncepcji hormonalnej
Witam! Mam 19 lat od około 2 tygodni biorę tabletki Y***. Na początku wszystko było w porządku, dopiero od 2 dni zaczęły boleć mnie piersi i wczoraj wyczułam dziwny guzek na jednej z piersi... Na ulotce pisze o bólach i łagodnych guzkach, ale czy to akurat to?
Guzek jest twardy, przy dotyku czuję jakby się przesuwał, ale nie jestem pewna, bo mogą to być moje mylne odczucia, oraz czuję ból! Znajduje się on zaraz koło brodawki od strony wewnętrznej, nie od strony pachy! Mam mały biust. Słyszałam, że mogą to być powiększone węzły, bo na drugiej piersi też czuję "coś", ale nie przypomina to guzka tylko coś twardego podłużnego. Nie wiem, czy to węzły chłonne, czy to moje kości, ponieważ jestem dość szczupła!
Na chwilę obecną nie jestem w Polsce i nie mogę udać się do polskiego lekarza. Dlatego nie wiem, co robić, czy odstawić tabletki już od razu, czy lepiej wstrzymać się przynajmniej do ukończenia opakowania, a potem zaprzestać brania tabletek, przynajmniej do przyjazdu do kraju i wizyty u lekarza. Ale co robić, gdyby to nie znikło po przestaniu brania leków? Dlatego proszę o pomoc! A może te guzki i bóle to normalne przy stosowaniu antykoncepcji? Chociaż czytałam na jednym z forów, że kobieta brała Y***, a potem musiała operacyjnie usuwać te guzy!
Szczerze mówiąc, po tym wszystkim mam dość tych tabletek i jestem załamana, zwłaszcza, że nie mogę udać się do swojego ginekologa. Tym bardziej proszę o szybką odpowiedź i poradę! Owszem mogę się udać tutaj w Anglii do lekarza, ale szczerze mówiąc, nie ufam im, na wszystko stosują tylko i wyłącznie paracetamol ;/ Pozdrawiam, Anna
