Hiperprolaktynemia wywołana gruczolakiem przysadki mózgowej a zanik popędu płciowego
Witam!
Jestem 33-letnim mężczyzną. Pojawił się u mnie problem z libido, a raczej z całkowitym jego zaniknięciem. Dopiero po 3 latach i kilku wizytach u różnych lekarzy wpadłem na właściwy trop. I nie dzięki wizytom, a dzięki wam. Okazało się, że mam za wysoki poziom prolaktyny. Przyczyną wysokiego poziomu jest guzek przysadki mózgowej. Od kilku miesięcy zażywam lek Norproloc (quinagolide) 75 mg. Czekam również na kolejny skan głowy, po którym lekarz ma zdecydować o chirurgicznym usunięciu guzka. Pokładałem ogromne nadzieje w tym leku. Owszem poziom prolaktyny spadł i czuję (bardzo minimalną) poprawę. Mój popęd jest bardzo słaby i trudno mi mówić, że osiągam podniecenie seksualne (raczej go nie ma). To, co mam po tabletkach to zaledwie marna namiastka tego, co miałem, zanim straciłem ochotę na seks. Przed utratą popędu seksualnego wszystko było OK. Nigdy nie miałem z tym jakichkolwiek problemów. Miałem również robione badania na TSH, FT 4, glukozę, testosteron i DHEA-S i wszystkie wyniki były prawidłowe. Nic mi nie dolega poza tym guzkiem przysadki mózgowej. Szukam porady co jeszcze powinienem spróbować zrobić, żeby odzyskać pełną sprawność seksualną? Ja powoli zaczynam tracić nadzieję na powrót do zdrowia. A w moim życiu seks i jazda motocyklem to największe przyjemności. Więc niewiele ich mam i nie chcę żadnej z nich stracić. Jestem jeszcze młody i myślę, że chyba da się z tym coś zrobić. Z góry dziękuję za poradę.
Artur