Interpretacja wyniku badania krwi pod kątem konfliktu serologicznego

Witam, jestem w 16 tygodniu ciąży. Moja grupa krwi to ABRhD - natomiast męża 0RhD+, więc mamy z mężem konflikt. Pani doktor zleciła mi badanie na odczyn coombsa. Przy badaniu podałam w rejestracji swoją grupę krwi (ABRh-) i męża (ORh+) nie podałam tych końcówek D''. Czy była konieczność ich podania? Chodzi o to, że otrzymałam dziś wyniki, na których jest napisane grupa krwi: ABRhD- (ujemny), przeciwciała odpornościowe: przeciwciał odpornościowych do antygenów krwinek czerwonych nie stwierdzono. Taka jest diagnoza tego badania, co ona oznacza? Myślałam, że na tym wyniku będzie podana męża grupa i jakoś to opisane, ale jest napisane tylko tyle co podałam wyżej.

Chciałam też powiedzieć, że te wyniki i to co jest napisane są takie same jak przy robieniu sobie grupy krwi. Gdy lekarz zalecił mi robienie grupy krwi, też wyszło ABRh - i było napisane, że przeciwciał odpornościowych do antygenów krwinek czerwonych nie stwierdzono, a przecież męża grupy krwi wtedy nie podawałam, więc jak mam to wszystko rozumieć? Proszę o poradę i pomoc? Dlaczego wynik badania grupy krwi i odczyn coombsa są takie same? Zaznaczam, iż pierwsze dziecko poroniłam w 7 tygodniu i dostałam zastrzyk immunoglobulinę anty D. Pozdrawiam!

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Witam!

Nie było konieczności podawania literki D. Grupy krwi można opisywać, używając wielu układów - układ AB0, układ Rh i inne mniej znane. Układ Rh opisuje się za pomocą stwierdzenia antygenu D - jeżeli jest obecny określa się grupę krwi jako RhD + (w skróconym zapisie Rh +), a jeżeli nieobecny - RhD -.

Ryzyko konfliktu serologicznego występuje w przypadku, gdy matka jest RhD - , a ojciec RhD +. Dziecko może odziedziczyć antygen D po ojcu. W przypadku przedostania się krwi dziecka do krwiobiegu matki (ale nie tylko) układ immunologiczny matki reaguje na obcy antygen, którego nie posiada wytwarzając przeciwciała anty- RhD, które niszczą krwinki dziecka.

Badania w profilaktyce konfliktu serologicznego polegają na kontroli występowania przeciwciał antyD w surowicy matki i ewentualnej reakcji na taki wzrost. Jeśli przeciwciała są nieobecne - dziecko nie jest zagrożone. Poziom przeciwciał anty-D w surowicy krwi matki oznacza się kilkukrotnie: po raz pierwszy około 12. tygodnia ciąży, potem co sześć-osiem tygodni i zawsze, gdyby doszło do krwawienia lub urazu. Poziom przeciwciał anty-D bada się także tuż po porodzie. Jeśli jest zbyt wysoki i mógłby zagrozić następnemu dziecku, matce podaje się immunoglobulinę antyD.
W praktyce wynik oznacza dla Pani, że w tym momencie dziecku nie grozi konflikt serologiczny, ponieważ nie ma Pani przeciwciał anty-D. Należy powtarzać wynik według zaleceń lekarza prowadzącego.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty